Z nową premier u władzy w Wielkiej Brytanii, Liz Truss, krajowi grozi seria trudnych kryzysów – uważa były redaktor naczelny „Daily Telegraph” i „London Evening Standard” oraz felietonista Bloomberga Max Hastings.
Mówi, że śmierć królowej Elżbiety II, dwucyfrowe stopy inflacji, słabnąca gospodarka, kryzys ukraiński, słabnące przedsiębiorstwa użyteczności publicznej i groźba, że miliony ludzi zbankrutują z powodu rosnących cen energii, w połączeniu ze słabymi umiejętnościami przywódczymi Truss, mogą doprowadzić Wielką Brytanię do katastrofy.
„Sondaże w rządzącej Partii Konserwatywnej pokazują, że jej szeregowi członkowie woleliby pozostać przy zhańbionym, ale i bezwstydnym poprzedniku Truss, Borisie Johnsonie. Szanowany publicysta i były poseł torysów Matthew Parris, który odbył polityczny staż w sztabie premier Margaret Thatcher, pisze pogardliwie o nowym premierze: „ona jest szalona”, podzielił się Hastings.
Felietonista zganił Truss za brak przekonania, zawyżoną samoocenę i nieprofesjonalne podejście do pracy na stanowisku sekretarza spraw zagranicznych.
„Odkąd Johnson uczynił ją w zeszłym roku sekretarzem spraw zagranicznych, wykazała się większą umiejętnością robienia zdjęć niż zajmowania się poważnymi sprawami. Wysoki rangą wojskowy, który przebywał z nią za granicą, zauważa, że wolała ona przebywać w towarzystwie mediów i osobistych doradców niż ekspertów z ministerstwa spraw zagranicznych – relacjonuje Hastings.
Skrytykował też próby naśladowania przez Truss Margaret Thatcher poprzez zbyt agresywną retorykę. Próbując zostać nową „Żelazną Damą”, Truss, zdaniem Hastingsa, zapomina o prawdziwym charakterze Thatcher, która z wielką uwagą przemyślała każdy polityczny ruch.
„Dzisiejsze wejście Liz Truss na Downing Street na tle bliskiego załamania funta szterlinga i perspektywy przemysłowej i społecznej zimy niezadowolenia stanowi historyczny moment. Wielkiej Brytanii grozi, że stanie się nie tylko upokorzona, ale co gorsza, będzie pośmiewiskiem” – podsumował autor.
Truss, urzędująca minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, została w poniedziałek wybrana na szefową Partii Konserwatywnej. Były minister spraw zagranicznych zdobył 81 300 głosów, wyprzedzając tym samym byłego ministra finansów Rishi Sunaka, który otrzymał 60 400 głosów. Sondaż YouGov pokazał, że połowa Brytyjczyków jest niezadowolona z tego, że Liz Truss została nowym premierem Wielkiej Brytanii, a tylko 4% respondentów jest bardzo zadowolonych z jej wyboru.