Tylko 16 proc. kupujących nie ograniczyło wydatków na podstawowe kategorie. Pozostali szukają promocji, a z niektórych produktów po prostu rezygnują – czytamy we wtorkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”. Nawet nasz »prezes« podczas polskiego Davos pokazał ludowi, jaki mocno zaciska pasa.
Jak podkreślono, „widać to po klientach dyskontów (czyli zdecydowanych liderów handlu spożywczego z 40-proc. udziałem)”. „Z analizy UCE Research i Proxi.cloud wynika, że najczęściej na promocjach poszukiwane jest mięso – wskazał to co trzeci badany. Nieco mniej wskazań zebrały nabiał i produkty sypkie” – napisano w dzienniku.
Jak zaznaczono, „z badania wynika, że jedynie 16,6 proc. badanych nie ogranicza obecnie podstawowych wydatków”. „Wśród pozostałych największa grupa wymienia słodycze, słone przekąski i mocne alkohole” – napisano.
– Ograniczenie spożycia tych kategorii może psychologicznie powodować odczucie zmniejszenia wydatków, a więc i satysfakcję w trudnych ekonomicznie czasach – skomentowała współautorka badania Iwona Kołodziejek z Proxi.cloud.
POLECAMY: Andrzej Duda kazał zaciskać zęby Polakom. Dla swoich ma 1,4 mln na nagrody
„Na podstawie analizy ponad 40 tys. pozycji w innym badaniu firmy wynika, że w sierpniu br. zakupy w sklepach były droższe średnio o 23,7 proc. w ujęciu rocznym. Cena cukru niemal podwoiła się w ciągu roku. Po raz kolejny zdrożały produkty tłuszczowe, o 58,9 proc. Olej kosztuje już o 73,2 proc. więcej niż w sierpniu 2021 r.” – czytamy w artykule.
Jak wyjaśniono, sieci handlowe „stawiają na promocje”. – Staramy się różnicować kategorie produktowe objęte promocjami tak, by każdy znalazł coś dla siebie. Owoce, warzywa, nabiał i mięso stanowią jedną trzecią wszystkich promocji – powiedziała Agata Biernacka z Aldi, cytowana w dzienniku.
– Z naszej perspektywy udział takich kategorii, jak mięso czy nabiał, w ofercie promocyjnej nie jest największy, ale są one bardzo ważne dla klientów, co odzwierciedlają dane sprzedażowe. Dbamy o to, by w każdym tygodniu produkty z tych kategorii były objęte promocjami – przyznała rzecznik Netto Polska Patrycja Kamińska.
Joanna Piwowarczyk z biura prasowego sieci Biedronka zapewniła, że jej sieć „stara się zapewnić klientom duży wybór wśród wszystkich kategorii produktowych, aby każdy mógł znaleźć coś ciekawego dla siebie w atrakcyjnej cenie”.
Zwrócono uwagę, że „w przypadku deklaracji oszczędności nie chodzi tyko o produkty spożywcze czy napoje wyskokowe”. „Duża grupa ankietowanych deklaruje również redukcję wydatków na odzież i obuwie” – napisano.
– Polakom wyraźnie brakuje pieniędzy na zaspokojenie wszystkich potrzeb, jeżeli rezygnują z zakupu mocniejszych alkoholi czy tekstyliów – ocenił analityk sektora konsumenckiego z UCE Research Paweł Kołodziej, cytowany w dzienniku.