Wiodący producenci piwa w Niemczech zapowiedzieli podwyżki cen na tle inflacji, a więc piwo również będzie drożeć jak inne podstawowe produkty spożywcze – chleb, mleko, mięso i olej słonecznikowy.
Niemiecki urząd statystyczny poinformował wcześniej o wzroście cen żywności w sierpniu o 12,8 proc. w porównaniu z tym samym okresem w 2021 r. Do najdroższych produktów należało masło (44,5%), mleko i jaja (26,8%), mięso i wędliny (18,6%), chleb i makaron (17,1%).
POLECAMY: Piwo będzie dużo droższe. Podwyżki uderzą po kieszeni smakoszy złotego trunku
Największy niemiecki koncern piwny Radeberger, jak podaje tabloid BILD, zamierza podnieść ceny na swoje alkoholowe produkty butelkowane o 14 euro za hektolitr. Podwyżka planowana jest od grudnia. Radeberger już w maju podniósł cenę o 8,5 euro za hektolitr. Według przedstawiciela firmy, powodem był gwałtowny wzrost kosztów surowców, energii i logistyki.
Veltins i Krombacher również zapowiedziały podwyżki cen, przy czym nie podano jeszcze konkretnych liczb.
W sierpniu niemiecki urząd statystyczny poinformował, że produkcja piwa w tym kraju wzrosła, ale nie osiągnęła jeszcze poziomu produkcji sprzed kryzysu, notowanego przed wybuchem pandemii koronawirusów w 2020 r. W pierwszej połowie 2022 roku sprzedaż wzrosła o 3,8%, czyli 157,2 mln litrów, w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jednak w porównaniu z pierwszym półroczem 2019 roku sprzedano o 5,5% mniej piwa.
W maju Niemieckie Stowarzyszenie Browarów (Deutscher Brauer-Bund, DBB) przewidywało wzrost cen produkcji piwa. Było to również konsekwencją wzrostu kosztów szklanych pojemników. Christoph Minhoff, dyrektor wykonawczy Niemieckiego Stowarzyszenia Żywności i Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Spożywczego, powiedział 2 sierpnia, że branża jest „w największym kryzysie od 70 lat” z powodu strat w zbiorach w tym roku, problemów logistycznych spowodowanych koronawirusem, sytuacji na Ukrainie i możliwych trudności z dostawami gazu.