W rządzie trwają prace nad projektem nowelizacji Kodeksu wyborczego i niektórych innych ustaw. Jak ustalił „Dziennik Gazeta Prawna”, chodzi m.in. o utworzenie centralnego rejestru wyborców, który miałby zastąpić listy gminne. Będzie on uwzględniał wszystkie osoby uprawnione do głosowania w różnych typach wyborów.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów uzasadnia, że zmiany mają m.in. ułatwić wpisanie się do spisu wyborców poza miejscem zamieszkania, zgłoszenie zamiaru głosowania przez pełnomocnika czy korespondencyjnie.
Rejestr będzie składał się z dwóch zbiorów – w pierwszym znajdą się dane polskich obywateli, zaś drugi będzie zawierał dane obywateli innych krajów, którzy mają prawa wyborcze w Polsce.
Politolog dr Grzegorz Piątkowski wskazał, że zmiany mogą być krokiem w dobrą stronę – wszystko zależy od tego, jak rejestr zostanie wykonany.
– Jeśli będą rzeczywiście jakieś ułatwienia dla wyborców, to dobrze. Natomiast już dziś nie ma problemu z głosowaniem gdzie indziej, nie ma też problemu z głosowaniem za granicą. Dlatego trzeba się zastanowić, czy na pewno jest to działanie potrzebne. Tzn. oczywiście jest debata o systemie wyborczym, jest też debata o ordynacji, ale nie wygląda na to, że same dotychczasowe technikalia działają źle. Oczywiście jeśli w radykalny sposób byśmy je uprościli, tzn. zdjęli ilość pracy z urzędników i ten system byłby zcyfryzowany, zdigitalizowany, to jest to krok w dobrą stronę. Całe państwo powinno iść właśnie w takim kierunku, aby przyspieszyć procedurę, aby ułatwić też działanie aparatowi państwa – mówił dr Grzegorz Piątkowski.
Projekt trafił do wstępnych konsultacji w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Zmiany miałyby wejść w życie już przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi.