Prezydent Serbii ostrzegł, że planeta wkracza w „wielki światowy konflikt”, który może mieć miejsce w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Aleksandar Vucic wygłosił niepokojące uwagi podczas pierwszego dnia sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.
„Widzisz kryzys w każdej części świata” – powiedział Vucic serbskiemu państwowemu nadawcy RTS.
„Myślę, że realistyczne prognozy powinny być jeszcze mroczniejsze” – dodał.
„Nasza pozycja jest jeszcze gorsza, ponieważ ONZ została osłabiona, a wielkie mocarstwa przejęły i praktycznie zniszczyły porządek ONZ w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat”.
Serbski przywódca ostrzegł, że wojna między Rosją a Ukrainą weszła w znacznie bardziej śmiertelną fazę.
„ Wychodzę z założenia, że wychodzimy z fazy specjalnej operacji wojskowej i zbliżamy się do wielkiego konfliktu zbrojnego, a teraz pojawia się pytanie, gdzie jest linia i czy po pewnym czasie – może za miesiąc lub dwa – wejdziemy wielki światowy konflikt, którego nie widziano od II wojny światowej” – powiedział.
Uwagi Vucicia padły tego samego dnia, kiedy prezydent Rosji Władimir Putin zarządził natychmiastową „częściową mobilizację” oddziałów liczących 300 tys. żołnierzy.
W publicznym przemówieniu do narodu Putin ostrzegł, że nie blefuje i jest gotów użyć „wszelkich środków, jakimi dysponuje”, by chronić integralność terytorialną Moskwy.
„Teraz oni (Zachód) mówią o szantażu nuklearnym” – powiedział Putin.
„Ostrzelano elektrownię atomową w Zaporożu, a także niektóre wysokie stanowiska – przedstawicieli państw NATO – którzy twierdzą, że może istnieć możliwość i dopuszczalność użycia broni jądrowej przeciwko Rosji” – dodał.
Putin złowrogo przekonywał, że zachodnim mocarstwom „należy przypomnieć, że nasz kraj również dysponuje różnorodną bronią rażenia, a pod względem niektórych elementów jest ona nawet bardziej nowoczesna niż ta z NATO”.
Jak podkreśliliśmy w zeszłym miesiącu, badanie przeprowadzone przez Rutgers University wykazało, że wojna nuklearna między Stanami Zjednoczonymi a Rosją spowodowałaby śmierć głodową dwóch trzecich planety w ciągu dwóch lat.
Zginęłoby 5 miliardów ludzi, głównie w wyniku detonacji nuklearnych powodujących ogromne piekła, które wstrzykują do atmosfery sadzę, która blokuje słońce i niszczy uprawy.