Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił globalny „kryzys demokracji”, który jego zdaniem jest spowodowany słabością społeczeństw otwartych – podała CNN.
„Myślę, że mamy wielki kryzys demokracji, tego, co nazwałbym liberalnymi demokracjami. Musimy to uznać. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że otwarte społeczeństwa, otwarte i współpracujące demokracje wywierają presję na waszych ludzi. To może je zdestabilizować” – powiedział.
POLECAMY: Mieszkania dla uchodźców całkowicie zdemolowane. Przez okno wyrzucili nawet wannę
To, jego zdaniem, prowokowało kryzys klasy średniej.
„Dlatego musimy zawsze jasno mówić o poszanowaniu pragnień ludzi, o orientacji klasy średniej, o całym postępie, jaki dokonał się w naszych demokracjach, o akceptacji różnych kultur, o otwartości i współpracy. To kwestia równowagi – dodał francuski prezydent.
To nie pierwszy raz, kiedy Macron zwraca uwagę na strukturalne problemy zachodniego społeczeństwa. W wywiadzie dla „The Economist” pod koniec 2019 roku powiedział, że NATO całkowicie straciło koordynację wewnątrz sojuszu, co można określić jako „śmierć mózgu”.