Czytelnicy niemieckiej gazety Die Welt są poważnie zaniepokojeni decyzją niemieckich władz o nacjonalizacji SEFE, byłej spółki zależnej rosyjskiego Gazpromu, w ślad za energetycznym gigantem Uniperem.
Według nich naruszałoby to podstawowe zasady rynkowe, zwłaszcza własności prywatnej. Wielu komentatorów widziało w działaniu Ministerstwa Gospodarki chęć przeforsowania programu Partii Zielonych w czasie ogólnego kryzysu.
POLECAMY: Niemiecki Rząd znacjonalizuje rosyjskiego importera gazu Uniper
„Jaki jest cel tych nacjonalizacji dostawców gazu? Skoro Rosja nie dostarcza gazu, to skąd mają go wziąć? To są tylko balony” – ocenił Nobbi Payne.
„Planowana nacjonalizacja części dostawców energii, którzy pełnią rolę pośredników na rynku, odbywa się w przewrotnym, ukrytym celu utrzymania wysokich cen gazu dla odbiorcy końcowego do czasu usunięcia wątpliwości obywateli co do turbin wiatrowych…” – zauważył Ulrich F.
„Dobrze zapamiętam, jak łatwo jest 'znacjonalizować’ w kraju, w którym własność prywatna była faktycznie uważana za świętą krowę i chroniona w szczególny sposób” – ubolewał użytkownik o nicku Ischia L.
„Jaki był sens istnienia SEFE? SEFE i Uniper były importerami rosyjskiego gazu. Nie mamy już rosyjskiego gazu. SEFE i Uniper wykorzystują fundusze federalne, aby kupować deficytowy gaz od innych uczestników rynku, tym samym niepotrzebnie podnosząc jego cenę. Uniper musi zostać wydzielony (elektrownie wydzielone do osobnej spółki), a SEFE i biznes gazowy Unipera mogą zbankrutować w sposób kontrolowany. Utrzymywanie tego klubu nie ma sensu w dłuższej perspektywie” – przekonuje Andreas H.
„Jeśli będą tak dalej postępować, w końcu będą musieli ponownie zbudować mur” – opiniował Christoph J.
„Wtedy państwo będzie mogło prowadzić cały biznes gazowy. Pomóżcie, rządzą nami nadużywający polityki energetycznej!”. – podsumował H. P. M.
Gazprom zrezygnował z własności Securing Energy for Europe (dawniej Gazprom Germania) pod koniec marca po doniesieniach medialnych, że na spółkę zrobiono nalot. A 4 kwietnia władze kraju objęły spółkę tymczasowym zarządem.
Wcześniej niemiecki rząd zawarł wstępne porozumienie z Uniperem i jego głównym udziałowcem, fińskim Fortum, w sprawie nacjonalizacji największego importera gazu w tym kraju. Uniper jeszcze w lipcu zwrócił się do władz o 9 mld euro, powołując się na malejące dostawy z Rosji. Niemcy zdecydowały również o objęciu kontrolą Federalnej Agencji Sieci spółek zależnych Rosneft Deutschland i RN Refining & Marketing.