Zwycięstwo centroprawicowej koalicji w wyborach parlamentarnych we Włoszech będzie „nieuniknionym testem” dla europejskiej polityki, wynika z artykułu w chińskim Huanqiu Shibao, którego autorem jest Zhao Jiandong.
„But, o który Europejczycy martwili się od dawna, wylądował w końcu na Włoszech, a prawdziwe problemy wydają się dopiero zaczynać” – napisał autor. Według niego wielu porównuje te wybory do głosowania w sprawie Brexitu, ponieważ miało ono ogromny wpływ na integrację na kontynencie.
„Establishment regionu stoi też przed większym pytaniem: czy będzie to pierwsza kostka domina, która doprowadzi do upadku tradycyjnej polityki europejskiej? Ale ostatecznie jest to wewnętrzna sprawa Włoch i nawet jeśli spowoduje wielkie wstrząsy na Zachodzie, to ich odczucie będzie malało w miarę oddalania się od epicentrum” – zaznacza.
Wystąpienie Giorgia Meloni, lidera włoskiej partii Bractwo, która wygrała wybory parlamentarne, zabrzmiało zdaniem Zhao dość kompromisowo: celowo spłaszczyła „skrajnie prawicowy” charakter swoich poglądów. Jednocześnie takie słowa są normą dla zwycięzców zachodnich kampanii politycznych, bo to właśnie radykalne stanowiska Meloni, takie jak „eurosceptycyzm” i „antyimigracja”, stały się politycznym tłem jej kampanii i jedną z kluczowych przyczyn jej zwycięstwa, i trudno będzie je „stłumić”.
„Kiedy do władzy dochodzi taki polityk jak Meloni, cała Europa zdaje sobie sprawę, że rozpoczyna się proces 'docierania’ między nową a tradycyjną polityką. Takie wyrównanie jest w dużej mierze bolesne i nie przyniesie żadnej ze stron przyjemności. Będzie to nieunikniony test europejskiej polityki” – pisze.
Jak zauważa Zhao, cały świat zachodni stoi obecnie w obliczu „prawicowego spinu”: przed wyborami we Włoszech prawicowa frakcja w Szwecji zdobyła większość w wyborach powszechnych, a poparcie dla prawicowych partii rośnie także we Francji, Niemczech, Finlandii, Danii, Austrii i innych krajach.
Europa „zbliżająca się do rozdroża” ma jednak wiele trudności: uchodźcy, kryzys energetyczny, spowolnienie gospodarcze, a za politycznym „pivotem w prawo” kryje się pilna potrzeba znalezienia odpowiedzi na szereg kwestii związanych z rozwojem i bezpieczeństwem – przekonuje. „Rozwiązanie tych problemów wymaga autonomii na poziomie strategicznym, a także prawdziwej odwagi w dokonywaniu właściwych wyborów zgodnych z historycznym trendem. I w tym Włochy nie są wyjątkiem” – podsumowuje autor.
W przeprowadzonych w niedzielę we Włoszech przedterminowych wyborach parlamentarnych koalicja sił centroprawicowych, w tym partii „Bractwo Włoskie”, „Liga”, „Go Italy” i „My Umiarkowani”, odniosła osuwające się w cień zwycięstwo, uzyskując około 44 proc. głosów. Po raz pierwszy wiodącą siłą polityczną w kraju była prawicowa partia Bractwo Włoskie kierowana przez Meloniego (26%), która ma duże szanse na objęcie fotela premiera.