Pierwsze starcia i zatrzymania rozpoczęły się na demonstracji przeciwko reformie emerytalnej w Paryżu.
Akcja protestacyjna w stolicy Francji rozpoczęła się po godzinie 14.00 czasu lokalnego z placu Danfer-Rochereau. Tysiące ludzi bierze udział w demonstracji w Paryżu. Wśród demonstrantów są przedstawiciele ruchu „żółtych kamizelek”, związków zawodowych, zwolennicy partii lewicowych, komunistycznych i socjalistycznych, organizacji antyfaszystowskich, a także radykalna młodzież z czarnego bloku.
Demonstrację z kilku stron powstrzymywały kordony policji.
Marsz przebiegał spokojnie do czasu, gdy radykałowie zaczęli wybijać szyby w bankach i malować sprayem przystanki autobusowe. Gdy procesja zbliżała się do miejsca docelowego, Place de la Bastille, wybuchły pierwsze starcia między policją a demonstrantami. Agresywna młodzież sprowokowała stróżów prawa, rzucając w nich butelkami i bombami dymnymi.
POLECAMY: W Paryżu odbył się protest, w którym domagano się rezygnacji Macrona [VIDEO]
Na placu Bastylii na protestujących czekali już ubrani po cywilnemu policjanci, którzy w odpowiedzi na działania protestujących zaczęli uderzać ich pałkami. Inni stróże prawa zaczęli zatrzymywać demonstrantów, używając siły.
Demonstrację zwołują trzy największe związki zawodowe Francji, w tym Powszechna Konfederacja Pracy (CGT).
We Francji rozpoczął się w czwartek ogólnokrajowy strajk przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego, a także żądaniu wyższych płac. W Paryżu i innych miastach w całym kraju odbywają się masowe demonstracje.
W związku z ogólnopolskim strajkiem spodziewane są zakłócenia w transporcie kolejowym.