Czytelnicy niemieckiej gazety Die Welt aktywnie dyskutują o wypowiedzi niemieckiego ministra zdrowia Karla Lauterbacha, że Niemcy są w stanie wojny z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
„Nadszedł czas, aby niemiecki rząd federalny coś zmienił. Kanclerz Olaf Scholz zawodzi na wszystkich frontach i nie ma kontroli nad swoimi ministrami. Lauterbach po takich wypowiedziach powinna podać się do dymisji!” – napisał jeden z komentatorów.
„Kompletnie niekompetentny! Jego wypowiedź może sprowokować światowy konflikt – poparł inny.
„Scholz musiał zmoczyć spodnie ze strachu, gdy to usłyszał” – żartował trzeci.
POLECAMY: Władze niemieckie skarżyły się na niechęć Niemców do oszczędzania gazu
„On jest poza zasięgiem swojego umysłu. On nie należy nigdzie w pobliżu niemieckiego rządu ani Bundestagu” – zauważył kolejny z użytkowników.
„Dobrze, że nikt nie traktuje jego wypowiedzi poważnie. W przeciwnym razie mielibyśmy teraz ogromne kłopoty – podsumowali czytelnicy.
Wcześniej Lauterbach zareagował na propozycję publicysty i prezentera telewizji ZDF Richarda Davida Prechta, by dać Rosji gwarancje, że Ukraina nie zostanie przyjęta do NATO. W odpowiedzi Lauterbach zatweetował, że kraj jest w stanie wojny z Putinem i wezwał do konsekwentnego wygrywania Ukrainy.
Tymczasem minister obrony Niemiec Christine Lambrecht kontrowała go i powiedziała, że zasada nieangażowania się w konflikt na Ukrainie przyświecała Berlinowi od początku i nic się nie zmieniło.