Reżim Kaczyńskiego wymyślił sobie, że odbudowa Pałacu Saskiego (czytaj Pałacu Kaczora i Kota) będzie sfinansowana przez podatników, którzy mogli odliczyć od dochodu darowiznę na realizację inwestycji. Projekt budowy nowej zagrody dla „wodza” zakończył się jednak klapą, bo z takiej opcji skorzystało zaledwie 95 obywateli z ponad 20 mln płacących podatek dochodowy. Akcja promocyjna kosztowała 3,2 mln zł, zebrano 150 000 zł.
Odbudowa Pałacu Saskiego miała być sztandarową inwestycją rządu Prawa i Sprawiedliwości. Jej koszt to 2,45 mld zł, a że w budżecie brakuje środków, to rządzący wpadli na pomysł zorganizowania zbiórki narodowej. Każdy podatnik przy składaniu PIT za ubiegły rok mógł odliczyć od dochodu darowiznę na realizację inwestycji.
POLECAMY: Kaczyński w dobie kryzysu i nadciągającej biedy rozpoczyna odbudowę Pałacu Saskiego
Jak podała Wirtualna Polska, w całym kraju z tej możliwości skorzystało zaledwie 95 osób. Podatnicy na odbudowę wpłacili łącznie 150 tys. zł. Według wyliczeń sprzed skoku inflacji, odbudowa Pałacu Saskiego ma kosztować 2,453 mld zł. „Narodowa zbiórka” pokrywa zatem niespełna 0,006 proc. tych kosztów.
Dziennikarze Wp.pl w swoim śledztwie ustali również, że „wielokanałowa kampania społeczna dotycząca odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej” kosztowała ponad 3,2 mln zł. Od grudnia 2021 r. sprawami związanymi z odbudową zajmuje się państwowa spółka „Pałac Saski”, która ma kilkuosobowy zarząd, sześcioosobową radę nadzorczą, a także wynajmuje kilkusetmetrowe biuro w biurowcu w centrum Warszawy.
Jak podaje portal wp.pl razem z nagrodami każdy członek zarządu spółki może zarobić w 2022 r. maksymalnie 560 tys. zł. Ponadto sześcioro członków rady nadzorczej spółki Pałac Saski w tym roku zarabia od 6,2 tys. zł do 6,8 tys. zł miesięcznie. Zatem roczny koszt utrzymania rady nadzorczej wyniesie od 446.400 zł do 489.600 zł.
W żadnym zatem przypadku kwota ze zbiórki nie pozwala na utrzymanie partyjników propagandowej partii PiS, jaka od kilku miesięcy podejmuje decyzję ze szkodą dla narodu polskiego.