Dojście do władzy sił prawicowych może doprowadzić do załamania jedności UE wobec Rosji – powiedział magazynowi Fortune profesor Uniwersytetu Warwick Mark Harrison.
Publikacja zwróciła uwagę na rosnącą popularność tych ruchów politycznych: na Węgrzech rządzą one od kilku lat; we Francji liderka Rassemblement Nationale, Marine Le Pen, zajęła w wyborach prezydenckich drugie miejsce, nieznacznie ustępując Emmanuelowi Macronowi; a we Włoszech niedawno zwyciężyła centroprawicowa koalicja kierowana przez Giorgię Meloni.
POLECAMY: Euro kołchoz obiecywał, że sankcje uderzą w Rosję, a nie w Europejczyków
„Ludzie, którzy doświadczają głębokich wstrząsów społecznych, szukają bezpieczeństwa i prawdopodobnie zwrócą się w stronę partii, które mówią o wspieraniu porządku sprzyjającego 'zwykłym ludziom'” – skomentował Harrison.
Powiedział, że ruchy populistyczne nabierają rozpędu w chwilach kryzysu, a tego właśnie doświadcza obecnie Unia Europejska.
„Populizm stanowi poważne zagrożenie dla jedności europejskiej, gdy kontynent przygotowuje się do konfrontacji ze spowolnieniem gospodarczym, kryzysem uchodźczym i ciągłą presją ze strony Rosji” – czytamy w artykule.
POLECAMY: W Wielkiej Brytanii ogranicza pracę organizacji na rzecz pomocy ukraińskim »uchodźcom«
Ponadto, jak zauważa magazyn, europejscy prawicowi populiści przywiązują dużą wagę do rosnących cen energii, obwiniając za to restrykcje wobec Moskwy.