Hongkong wydaje się poważnie podchodzić do tego, by „rozerwać” swój przemysł lotniczy – dosłownie – teraz, gdy pandemia (lub jej ograniczenia, jeśli tak powiemy), jest oficjalnie w lusterku wstecznym.
Kraj przyciągał blisko 56 milionów odwiedzających rocznie przed pandemią, a teraz próbuje zwiększyć swój przemysł turystyczny z powrotem do tych sprzed pandemii, rozdając 500 000 biletów lotniczych.
Przeprowadzka ma miejsce zaledwie kilka dni po tym, jak kraj zniósł obowiązkowy wymóg kwarantanny w hotelu, napisał w tym tygodniu CNN Travel.
Władze lotniska Hongkong (AAHK) powiedziały CNN, że pół miliona biletów zostanie przeznaczonych dla gości i mieszkańców z całego świata. Bilety są łącznie warte około 254,8 milionów dolarów.
Rzecznik AAHK powiedział: „W 2020 r. Airport Authority Hong Kong kupił z wyprzedzeniem około 500 000 biletów lotniczych od krajowych linii lotniczych w ramach pakietu pomocowego w celu wsparcia przemysłu lotniczego”.
„Zakup ma na celu zastrzyk płynności liniom lotniczym z góry, podczas gdy bilety będą rozdawane gościom z całego świata i mieszkańcom Hongkongu w ramach kampanii ożywienia rynku” – kontynuowali.
Jak zauważa raport, Hongkong odciął się od reszty świata ze względu na surowe zasady kwarantanny Covid-19, które prawie uniemożliwiły podróżowanie do tego kraju. Zasady Hongkongu „na pewnym etapie wymagały, aby przyjeżdżający podróżni spędzili 21 dni w pokoju hotelowym na własny koszt, a wstęp mieli tylko mieszkańcy Hongkongu”, napisała CNN.
Hotelowa kwarantanna została skrócona z siedmiu do trzech dni, a ostatecznie została całkowicie zlikwidowana 26 września. Kiedy przepisy zostały zniesione, „gromady mieszkańców” zgodnie logowały się na stronach internetowych linii lotniczych, aby rezerwować loty.
„Expedia odnotowała dziewięciokrotny wzrost liczby wyszukiwań lotów z Hongkongu do Tokio i 11-krotny wzrost lotów z Hongkongu do Osaki” – czytamy w raporcie.
Dyrektor naczelny Hongkongu, John Lee, podsumował piątek: „Mamy nadzieję, że damy maksimum możliwości ponownego połączenia Hongkongu i ożywienia naszej gospodarki”.