Polacy przez nieudolnych polityków są zachęcani do wielkiego oszczędzania gazu i ropy, aby „nie wzbogacać Putina”. Konieczność oszczędzania paliw jednak nie dotyczy wszystkich. Do tego zacnego grona należy między innymi „przez” Jarosław Kaczyński, który kontynuuje objazd po Polsce, organizując propagandowe spotkania z „wyborcami” podczas których dostarcza opinii publicznej wielu „ciekawych” stwierdzeń wypowiadanych na swoich wiecach. Nie inaczej było i tym razem.
Odklejony od rzeczywistości antypolski polityk podczas swojego wystąpienia odniósł się m.in. do kwestii wpływu spalania węgla brunatnego na ludzkie zdrowie. – Wiem, że są wielkie kopalnie, wielkie elektrownie, w tym największa w Europie w Bełchatowie, to się pali, to dymi – jakoś ludzie tam żyją. Tam jest nawet najbogatsza gmina w Polsce – odparł nonszalancko prezes PiS. Propagandysta zapowiedział również „wybrańców”, że ceny węgla i innych źródeł ciepła będą niższe.
Kontrolowane spotkanie dyktatora Jarosława z „wybrańcem” rozpoczęło się jednak od tradycyjnych, w wykonaniu przedstawicieli nieudolnego obozu władzy, uszczypnięć pod adresem szefa Platformy Obywatelskiej. – Nie mogę nie zacząć od tej informacji – Donald Tusk przebiegł maraton na swoje 65. urodziny w 5 godzin 44 minut, to jest właściwie na piechotę. A tutaj pan przewodniczący (Sławomir Skwarek – red.) zrobił to w 3 godz. 35 minut. To jest wyczyn, można powiedzieć relacja między dwoma partiami – rozpoczął szef PiS.
W dalszej części prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił o kwestii bezpieczeństwa energetycznego Polski w obliczu nadchodzącej zimy.
Tu swoje propagandowe przemówienie „wódz” rozpoczął od sytuacji „dystrybucji węgla” jaki mają na siebie wbrew prawu przejąć samorządy, aby to na nich spadały gromy z jasnego nieba słane przez niezadowolonych Polaków z jakości sprzedawanego „węgla” który nie nadaje się do paleni.
– Samorządy są częścią władzy państwowej. W momencie zagrożenia podstawowych interesów społecznych, np. żeby nie zabrakło węgla do opalania, jeżeli stawia się jakieś zadania, oni łaski nie robią, mają obowiązek to zrobić – oznajmił Jarosław Kaczyński. W swojej propagandowej wypowiedzi zapomniał jednak dodać, że zagrożenia, o jakim mówił, jest spowodowane wyłącznie przez jego partię, która była prekursorem do wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel. – Bardzo długo niektóre z nich mówiły: „to nie nasza sprawa” – dodawał polityk, odnosząc się współpracy z polskimi samorządami przy dystrybucji węgla opałowego w trakcie nadchodzącej zimy.
Samorządy jednak w świetle prawa nie mają możliwości prowadzenia handlu węglem, o jaki nieudolna partia teraz zabiega różnymi metodami często, posuwając się do szantaży. Więcej o tym pisaliśmy w artykule: Handel węglem, jaki mają na zlecenie rządu realizować gminy sprzeczny konstytucją – opinia
Kaczyński w pewnym momencie zaczął mówić o węglu brunatnym. – Pytano mnie o węgiel brunatny, dlaczego będzie można kupować do użytku domowego, do ogrzewania, że podobno jest szkodliwy. Nie ukrywam, że sprawy węgla brunatnego nie zgłębiałem, jego szkodliwości – przyznał szef PiS, po czym ku zaskoczeniu wszystkich oznajmił – Wiem, że są wielkie kopalnie, wielkie elektrownie, w tym największa w Europie w Bełchatowie, to się pali, to dymi – jakoś ludzie tam żyją. Tam jest nawet najbogatsza gmina w Polsce – dodał.
Kontynuując swoje propagandowe spotkanie, na jakim rozpowszechniana jest typowa dezinformacja a wybrańcy zawsze, biją braw i nie zadają trudnych pytań Kaczyński zapewnił, że ceny węgla, ceny paliw, na skutek zabiegów, które zostały wykonane, będą cenami niższymi.
– Uruchomiliśmy procesy, które doprowadzają do tego, że węgiel będzie tańszy. Nie tylko dlatego, że będzie opłata, tylko dlatego, że poprzez inne zabiegi zdołamy doprowadzić do stanu, w którym cena węgla będzie tak skonstruowana, iż, to jest pewna przenośnia, węgiel tani, polski, będzie pomieszany z węglem, ale nie fizycznie, z węglem dużo droższym z importu. Doprowadzimy do tego, że ci, którzy kupują trzy tony, to będą płacili tyle mniej więcej, co w przyszłym roku. 1000 zł dopłaty i około 2000 zł węgiel, czyli wychodzi na to samo – powiedział.
– Ceny węgla, ceny paliw, na skutek zabiegów, które zostały wykonane, będą cenami niższymi. To sprawa bardzo istotna, bo dotyczy nie tylko mieszkań, ale także małego biznesu, samorządów, oświetlenia, instytucji. Będziemy mieli do czynienia ze stanem zbliżonym do tego normalnego, mimo że przerwanie importu węgla z Rosji doprowadziło do pewnego niebezpieczeństwa. To niebezpieczeństwo, zapewniam państwa, zostanie uchylone. Rząd pokaże, że jest w stanie załatwić trudne sprawy – dodał.
Jakie to procesy? Kaczyński wyjaśniał: – Nie tylko dlatego, że będzie dopłata. Tylko dlatego, że poprzez inne zabiegi zdołamy doprowadzić do stanu, w którym cena węgla będzie tak skonstruowana, iż, można powiedzieć – to jest pewna przenośnia – ten węgiel tani, polski będzie pomieszany, ale nie fizycznie oczywiście, z tym węglem dużo droższym z importu. Razem wziąwszy doprowadzimy do tego, że ci, którzy, będą kupowali te trzy tony, będą płacili w gruncie rzeczy tyle mniej więcej co w zeszłym roku. No bo tysiąc złotych dopłaty i około dwóch tysięcy węgiel i wychodzi na to samo – powiedział Kaczyński.
Przed spotkaniami Jarosława Kaczyńskiego w całej Polsce manifestacje organizują przeciwnicy rządów obozu PiS, którzy nie mogą być uczestnikami propagandowych spotkań wodza z wybrańcami. Niemal w każdej miejscowości sale, gdzie zaplanowano wiece, pilnowane są przez policjantów.
Zaskakująco wysokie liczby dotyczące zabezpieczenia lipcowej wizyty Jarosława Kaczyńskiego w Wielkopolsce ujawnił poseł Nowoczesnej Adam Szłapka. O pomyłce nie może być mowy, bo dane pochodzą od samej policji.
– Prawie 200 funkcjonariuszy. To jest „armia”, „państwowa armia”, wykorzystana na polecenie polityczne Mariusza Kamińskiego – stwierdził poseł KO, dodając, że „państwo jest wykorzystywane do partyjnych celów”.
Jeden komentarz
co to przypomina… oszczędzajcie gaz, bo jak nie to przez was nie będzie? noście szmaty na twarzy i siedźcie w domach , bo inaczej będzie przez was… hahaha kto to łyka?