Księżniczka Katharina-Amalia, dziedziczka holenderskiego tronu, została zmuszona do zamieszkania z domu z powodu gróźb pod jej adresem – donosi NL Times.
Księżniczka we wrześniu przeprowadziła się do Amsterdamu, by studiować politologię, psychologię, prawo i ekonomię na miejscowym uniwersytecie. Jednak kilka tygodni temu księżniczka zaczęła otrzymywać pogróżki, co zmusiło ją do opuszczenia akademika i powrotu do pałacu królewskiego w Heuss-ten-Bos na obrzeżach Hagi.
POLECAMY: Holandia przygotowuje się na gwałtowny wzrost cen energii
„Ona nie może wychodzić z domu. Ma to ogromne konsekwencje dla jej życia. Oznacza to naturalnie, że nie mieszka w Amsterdamie i że nie wychodzi z domu – powiedzieli dziennikarzom rodzice Amalii, król Willem-Alexander i królowa Maxima.
Para królewska zorganizowała konferencję prasową podczas wizyty w Szwecji. Jak zauważa publikacja, nie mogli oni powstrzymać łez, gdy opowiadali o męce swojej córki.
Agence France-Presse zauważa, że dziewczyna nadal uczęszcza na uniwersytet. Odległość z Hagi do Amsterdamu wynosi około 50 kilometrów.