Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) powiedział, że waluty cyfrowe banku centralnego (CBDC) mogą potencjalnie pozwolić rządowi kontrolować, na co ludzie wydają ciężko zarobione pieniądze.
Przemawiając na dorocznym spotkaniu MFW i Banku Światowego 15 października, zastępca dyrektora zarządzającego Bo Li powiedział, że CBDC może poprawić „włączenie finansowe” poprzez programowalność.
„CBDC może pozwolić agencjom rządowym i graczom z sektora prywatnego na programowanie, tworzenie inteligentnych kontraktów, aby umożliwić ukierunkowane funkcje polityczne” – wyjaśnił Li.
„Na przykład zasiłki socjalne, na przykład kupony konsumpcyjne, na przykład bony żywnościowe”.
„Programując CBDC, te pieniądze mogą być precyzyjnie ukierunkowane na to, jakiego rodzaju ludzie mogą posiadać [CBDC] i do jakiego rodzaju użytku te pieniądze mogą być wykorzystane, na przykład na żywność”.
Li, który wszedł w rolę zastępcy dyrektora zarządzającego w MFW 23 sierpnia 2021 r., dodał, że pozwalając rządowi na precyzyjne ukierunkowanie na to, czego ludzie potrzebują, umożliwi to wspomnianemu rządowi „poprawę integracji finansowej”.
Jednak jego komentarze szybko spotkały się z reakcją ekspertów, w tym Nicka Anthony’ego, analityka polityki w Centrum Alternatyw Monetarnych i Finansowych Instytutu Cato.
Anthony napisał na Twitterze, że komentarze dyrektora MFW ujawniły, w jaki sposób CBDC „pozwoli rządowi precyzyjnie kontrolować, na co ludzie mogą, a na co nie mogą wydawać pieniędzy”.
Jak podaje oficjalna strona internetowa MFW, przed dołączeniem do MFW Li przez wiele lat pracował w Ludowym Banku Chin.
Pracownik liczy renminbi (yuany) w banku w Haian, miasto Nantong, wschodniochińska prowincja Jiangsu, 15 maja 2022 r. (CFOTO/Future Publishing via Getty Images)
„Nie widzę, jak chcieliby tego Amerykanie”
W kolejnym poście na Twitterze Anthony zacytował komentarz Neela Kashkari, prezesa Banku Rezerwy Federalnej w Minneapolis, pisząc:
„Widzę, jak Chiny są do tego. Nie rozumiem, jak Amerykanie by tego chcieli”.
Anthony zauważył również, że „rządy mają historyczny wzorzec nadużywania tych narzędzi”, powołując się na posunięcie kanadyjskiego premiera Justina Trudeau, aby zamrozić konta bankowe protestujących przeciwko COVID-19 na początku tego roku.
Majowy raport ( pdf ) Banku Rozrachunków Międzynarodowych (BIS) wykazał, że prawie 90 procent krajowych banków centralnych planuje uruchomić własną CBDC do publicznej wiadomości.
Dotyczy to również Stanów Zjednoczonych, gdzie Waszyngton analizuje obecnie możliwości emisji takiej cyfrowej waluty, przy czym urzędnicy powołują się na szereg rzekomych korzyści, takich jak wydajne i tanie transakcje, pobudzanie wzrostu gospodarczego i lepszy dostęp do systemu finansowego .
Jednak krytycy obawiają się, że CBDC zwiększą kontrolę rządu nad pieniędzmi, które mogłyby zostać wykorzystane jako narzędzie do dyskryminacji finansowej, jednocześnie śledząc zakupy i ograniczając dostęp do funduszy, działając w ten sposób przeciwko decentralizacji, która jest jedną z głównych zalet przyjmowania kryptowalut.
Agustin Carstens, dyrektor generalny BIS, zauważył w 2021 r., że banki centralne będą miały „całkowitą kontrolę nad zasadami i regulacjami, które będą określać użycie tego wyrażenia odpowiedzialności banku centralnego, a następnie będą miały technologię, aby to wyegzekwować”.
Prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, w zeszłym miesiącu również stwierdził, że CBDC nie będzie anonimowe i będzie podlegać weryfikacji tożsamości, co oznacza, że szczegóły dotyczące transakcji CBDC będą publicznie dostępne.
Europejski Bank Centralny (EBC) powtórzył uwagi Powella podczas tego samego wydarzenia w Banque de France 27 września, kiedy prezes EBC Christine Lagarde stwierdziła: „Nie byłoby pełnej anonimowości, jak w przypadku… banknotów”.
Lagarde dodał jednak, że „byłby ograniczony poziom ujawniania, a na pewno nie na poziomie banku centralnego”.
Jeden komentarz
Wypis-dalac globaliści na Syriusza albo do innej galaktyki.