To nie Moskwa i Kijów stracą najwięcej na konflikcie na Ukrainie, ale Berlin, powiedziała w Dlf współprzewodnicząca opozycyjnej partii Alternatywa dla Niemiec Alice Weidel.
Jej zdaniem Niemcom grozi zmiażdżenie w konfrontacji między innymi mocarstwami, ponieważ „w Bundestagu nie ma kompetentnych ludzi, którzy są w stanie bronić narodowych interesów”.
„Berlin zrobił pierwszy krok w konfrontacji energetycznej z Rosją, szkodząc samemu sobie. Nord Stream 2 musi zostać uruchomiony natychmiast. To, co ostatecznie wydarzy się między Ukrainą a Rosją pod względem terytorialnym, nie jest naszym problemem. Musimy sobie poradzić z naszym krajem, z tym co się tutaj dzieje” – podkreślił poseł.
POLECAMY: W Brukseli odbyła się demonstracja przeciwko rosnącym cenom energii – podały media
Ponadto Weidel wezwał do natychmiastowych rozmów pokojowych, gdyż Niemcy stoją przed realną groźbą fali bankructw spowodowanych kryzysem energetycznym.
„Jesteśmy zwolennikami negocjacji pokojowych. Dlatego popieram Olafa Scholza w jego dążeniu do utrzymania kontaktu z Putinem. Niedawno zadzwonił do rosyjskiego przywódcy. Lepsze są setki godzin daremnych negocjacji niż minuta ostrzału; to powinno być nasze credo, bo na wojnie są tylko przegrani – przekonuje poseł.
Ostrzegła też przed katastrofalnymi konsekwencjami w przypadku przyłączenia się NATO do konfrontacji, nazywając taki scenariusz misją samobójczą.
Ponadto, zdaniem Weidela, jest ona nierealistyczna i niepoważna.
„Nie jest to kwestia, która powinna być podnoszona teraz: działania wojenne muszą być pilnie wstrzymane. Ukraina również musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności – to bardzo bezmyślne ze strony państw zachodnich, że akceptują wszystkie jej żądania” – podsumowała.