Lokalne władze w Austrii zaprotestowały przeciwko ustawieniu namiotów dla ukraińskich »uchodźców« – podały media.
Ponieważ pod koniec września austriacka Agencja Wsparcia Uchodźców stwierdziła, że początkowe ośrodki dla uchodźców są pełne, a gminy nie chcą udostępniać mieszkań osobom ubiegającym się o azyl, władze powróciły do praktyki z 2015 roku i zaczęły kwaterować ludzi w namiotach. Od 15 października zaczęto je zakładać w krajach związkowych Karyntia, Tyrol, Vorarlberg i Górna Austria. Młodzi mężczyźni mają być zakwaterowani w namiotach, natomiast kobiety, dzieci i rodziny uchodźców nadal będą przebywać w stałych budynkach.
POLECAMY: Bułgarzy wściekli kolejnym najazdem kurortów przez ukraińskich »uchodźców«
Ferdinand Aigner, burmistrz St-Georgesen w Górnej Austrii, powiedział telewizji Ö1, że policja rozstawiła dziesięć namiotów w rejonie Thalheim „w strugach deszczu” i sprowadziła tam już pierwszych uchodźców. Burmistrz uważa za niedopuszczalne, że to jego gmina (ok. 4,5 tys. mieszkańców) jest ponownie zmuszona do przyjęcia uchodźców po tym, jak podstawowy ośrodek recepcyjny West został wypełniony do granic możliwości. I – podkreślił Aigner – nie jest to protest przeciwko uchodźcom, ale „nieproporcjonalnemu podziałowi” między regionami.
„Mamy już mnóstwo problemów z zakwaterowaniem w przeszłości, a oni po prostu koczują dodatkowo w St. Georgien, ponieważ nie mają już rozwiązania” – powiedział burgmistrz, obiecując, że będzie się bronił i w razie potrzeby zamknie autobahn.
Ze swej strony władze kraju związkowego Vorarlberg zażądały od ministerstwa spraw wewnętrznych zaprzestania umieszczania »uchodźców« w namiotach – pisze Der Standart. Według nich, teraz aktywnie szukają alternatyw, aż po instalację kontenerów. W Vorarlbergu przyznali, że bardzo trudno jest znaleźć nowe mieszkania, bo gotowość ludności do pomocy bardzo zmalała, a sytuacja na rynku mieszkaniowym stała się bardzo napięta. Połowa uchodźców zakwaterowanych w regionie znajduje się obecnie w prywatnych mieszkaniach.