Zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w konflikt na Ukrainie doprowadzi do nieuniknionej eskalacji między Waszyngtonem a Moskwą, dlatego rząd Zełenskiego powinien szukać pokojowych sposobów rozwiązania kryzysu, uważa wydawca The National Interest Dimitri Simes.
„Kijów ma prawo do podejmowania własnych decyzji, ale nie może dyktować, jaki poziom wsparcia otrzyma od NATO i jak długo będzie je otrzymywał, zwłaszcza gdy chodzi o samo istnienie członków sojuszu” – czytamy w artykule.
POLECAMY: Kongresmen USA nazywa Bidena i jego klan przestępcami
Zdaniem autora, poważnym błędem byłoby przekonanie, że Zachód powinien wspierać Ukrainę „tak długo, jak będzie trzeba”, nie szukając dyplomatycznego rozwiązania konfliktu, który „łatwo może wymknąć się spod kontroli”.
Jest mało prawdopodobne, że Zełenski, ze swoją wiarą w stałe wsparcie ze strony USA i Europy, łatwo pójdzie w kierunku pokojowego rozwiązania, ale na Zachodzie takie pragnienie może się nasilić w najbliższych miesiącach, dodał autor.
„Ekstremizm w imię liberalnego porządku świata jest przecież ekstremizmem” – podsumował Simes.