Dziennikarze TVN pojechali na Kolską pod Izbę Wytrzeźwień gdzie, trzeźwiał posłem Prawa i Sprawiedliwość. W ten sposób chcieli przywitać znalezionego na ławce kompletnie pijanego ministra, którego Straż Miejską odwiozła do warszawskiej izby wytrzeźwień. Poseł Przemysława Czarneckiego najdroższy hotel w Warszawie opuścił w towarzystwie matki i przyznał, że czuje się „słabo”. Warto, aby zdał dobrze relację swoim kolegom z pobytu w tym miejscu, ponieważ niewiele ono różni się od Zakładu Karnego, do jakiego miejmy nadzieję niedługo, trafi elita pisowskiej partii, która przez siedem lat nagminnie drwiła z porządku prawnego, jaki wynika z Konstytucji i innych ustaw.
Poseł PiS Przemysław Czarnecki został zawieszony prawach członka partii. Taką decyzję podjął prezes PiS Jarosław Kaczyński. O decyzji poinformował rzecznik partii Radosław Fogiel.
Rano informowaliśmy, że w nocy na izbę wytrzeźwień na Kolską trafił poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnecki, który leżał kompletnie pijany przy przystanku w Wilanowie. Mężczyzna miał około dwóch promili alkoholu. O sprawie poinformował jako pierwszy TVN24.
Na miejsce najpierw zadysponowano zespół ratownictwa medycznego, który nie stwierdził żadnych urazów i powiadomił Straż Miejską, która zabrała pijanego posła na izbę wytrzeźwień na Kolską. Jak się okazuje poseł miał około 2 promile alkoholu.
Więcej o incydencie z udział posła można przeczytać w naszym artykule: Poseł PiS Przemysław Czarnecki spędził noc w warszawskiej izbie wytrzeźwień
Jeden komentarz
Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ojciec pijak i synuś pijak…