Ponad 2 mln gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii zalega z opłatami za energię – podał dziennik „Guardian”, powołując się na regulatora rynku energetycznego Ofgem.
Według regulatora, do końca czerwca 2 347 511 gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii nie zapłaciło rachunków za prąd, a 1 858 585 za gaz. Mówi się, że obie liczby wzrosły o około jedną czwartą w ciągu trzech miesięcy i o prawie dwie trzecie od końca 2020 roku.
POLECAMY: Brytyjczycy stają w obronie Putina po oskarżeniach o próbę »zamrożenia« Europy
„Już ponad dwa miliony gospodarstw domowych zalega z opłatami za prąd, jest to głęboko niepokojące, ale (sytuacja – red.) nie jest zaskakująca. Rachunki wzrosły prawie dwukrotnie w ciągu roku, a my jeszcze nie widzieliśmy pełnego wpływu ostatnich podwyżek cen” – powiedział Peter Smith, dyrektor ds. polityki i spraw prawnych w organizacji charytatywnej National Energy Action.
POLECAMY: Brytyjska firma energetyczna rozdaje klientom koce ze względu na rosnące ceny gazu
Nowy szef brytyjskiego resortu skarbu Jeremy Hunt zapowiedział wcześniej w poniedziałek cięcia w programie, który ma pomóc ludziom w płaceniu rachunków za gaz i prąd. Powiedział, że program będzie obowiązywał do kwietnia 2023 r. ze względu na duże obciążenie budżetu państwa. Wcześniej była brytyjska premier Liz Truss zapowiedziała zamrożenie rachunków za energię dla gospodarstw domowych na poziomie 2500 funtów od 1 października na kolejne dwa lata.