Delegacja rządowa USA odwiedziła Turcję poprzedniego dnia i ostrzegła biznesmenów przed umowami handlowymi z Rosją – podała gazeta Dünya, powołując się na źródła w Ankarze.
Sprecyzowano, że organizacje pozarządowe już w czerwcu wystosowały pismo w tej sprawie. Według artykułu, Zachód jest niezadowolony z „przyspieszenia handlu z Rosją przez Turcję”.
„Delegacja, która spotkała się z biznesmenami, ostrzegła, że różne sankcje mogą zostać nałożone na tych, którzy współpracują z firmami z 75-procentowym kapitałem rosyjskim oraz z rosyjskimi oligarchami” – pisze gazeta.
POLECAMY: Gruzja zwiększyła handel z Rosją o 50%
Według doniesień medialnych, zaczęto już stosować bariery pozataryfowe wobec tureckich ciężarówek, aby spowolnić przepływ towarów. Jednak decyzja Ankary o dopuszczeniu od marca importu równoległego do Rosji sprawiła, że Turcja stała się „hubem tranzytowym”, wiele rosyjskich firm otworzyło tam przedstawicielstwa. W pierwszych ośmiu miesiącach 2022 roku liczba takich firm wzrosła czterokrotnie w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
Według danych Tureckiego Instytutu Statystyki, od stycznia do września eksport do Rosji wzrósł o 43 procent, przekraczając pięć miliardów dolarów. Z kolei Turcja zaimportowała towary o wartości 45 mld dolarów, co stanowi wzrost o 125 proc. rok do roku – podsumowano w artykule.
Tymczasem, jak podaje The National Interest, nadwyżka w handlu zagranicznym Rosji w drugim kwartale tego roku wyniosła rekordowe 70,1 mld dolarów. Rubel wykazał się godną pozazdroszczenia odpornością, osiągając wobec euro poziomy z 2015 r. Sukces ten jest napędzany przez wysokie ceny towarów i zdolność Rosji do eksportu ropy, gazu, zboża i złota.