Amerykański dziennik „The New York Times” nazwał miliardera i przedsiębiorcę Elona Muska „agentem geopolitycznego chaosu” po jego wypowiedziach z propozycjami rozwiązania sytuacji wokół Ukrainy i Tajwanu.
Na początku października Musk napisał, że wątpi, by Ukraina mogła wygrać w przypadku pełnoskalowej wojny z Rosją i wezwał strony do zawarcia pokoju. Zaproponował też swoją wizję rozwiązania konfliktu. Później, w wywiadzie dla Financial Times, powiedział, że konflikt wokół Tajwanu jest nieunikniony i zasugerował uczynienie z wyspy specjalnego regionu administracyjnego ChRL, aby mu zapobiec.
Gazeta sugeruje, że Musk poprzez swoje ostatnie kontrowersyjne wypowiedzi pokazał się jako „nowa, nieregularna postać na globalnej scenie politycznej”. Artykuł sugeruje również, że wpływ wypowiedzi amerykańskiego przedsiębiorcy może jeszcze bardziej wzrosnąć, jeśli zamknie on transakcję zakupu Twittera.
Ponadto, według źródeł publikacji, Musk mówił o swoim planie rozwiązania sytuacji na Ukrainie na prywatnym wydarzeniu 10 dni przed publikacją wpisów na ten temat na Twitterze. W szczególności w wydarzeniu tym wzięli udział także marszałek Izby Amerykańskiej Nancy Pelosi, były wiceprezydent USA Albert Gore, a dzień po wystąpieniu Muska – Jake Sullivan, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego. Źródło zaznaczyło, że wielu uczestników wydarzenia było oburzonych wypowiedziami Ilona Muska.
Przedsiębiorca zareagował na publikację na Twitterze, wspierając użytkownika mediów społecznościowych, który przekręcił ocenę publikacji, zastępując Muska nazwą gazety. Biznesmen docenił uwagę emoji, że to „The New York Times stał się agentem geopolitycznego chaosu”, a następnie zacytował ją na swoim mikroblogu.
Plan Muska na rozwiązanie konfliktu, o którym pisał na początku października, wzywa do „ponownego głosowania” w Donbasie „pod nadzorem ONZ”, utrzymania Krymu „formalnie jako części Rosji, tak jak to było od 1783 roku (przed błędem Chruszczowa)”, gwarancji dostaw wody dla Krymu i neutralnego statusu dla Ukrainy.
Musk powiedział później, że wschodnie regiony Ukrainy, gdzie Rosjanie stanowią większość, wolą Rosję. Na poparcie swojego stanowiska biznesmen opublikował mapę wyników wyborów na Ukrainie w 2012 roku. Na nim widać, że na wschodzie kraju przytłaczająca większość obywateli głosowała na Partię Regionów, którą Musk nazywa prorosyjską.