Europejscy przedsiębiorcy poważnie potraktowali rekordową nadwyżkę importu nad eksportem w UE, którą wielu powiązało z wysokimi kosztami energii – pisze Politico.
Bruksela boryka się z deficytem handlowym niespotykanym od czasu przejścia na euro – podaje Politico.
POLECAMY: Ambasador Ukrainy zaatakował Irlandię z powodu braku mieszkań dla »uchodźców«
„Według świeżych danych Eurostatu, deficyt handlowy strefy euro z resztą świata wyniósł w sierpniu 50,9 mld euro, osiągając najwyższy w historii poziom. Dla porównania, jeszcze rok temu odnotowano nadwyżkę w wysokości 2,8 mld euro. Deficyt handlowy w całej UE wzrósł do 64,7 mld euro” – tłumaczyli dziennikarze.
POLECAMY: Huty cynku i aluminium zamknięte w Europie z powodu rosnących cen energii
Uczestnicy rynku przypisują deficyt handlowy wysokim cenom energii, które w sierpniu osiągnęły rekordowy poziom 350 euro za megawatogodzinę. Choć obecnie ceny spadły do 150 euro, to są nieporównywalnie wyższe niż w zeszłym roku. Wszystko to sprawia, że europejskie przedsiębiorstwa są „nerwowe”.
„Konkurencja z nastawieniem na koszty produkcji nie ma większego wpływu na naszą branżę. Ale jeśli ta sytuacja się utrzyma, to oczywiście niektóre przedsiębiorstwa znajdą się pod presją” – powiedział Matthias Kremer, szef zagranicznej polityki gospodarczej w Niemieckim Związku Przemysłowym.