Czytelnicy izraelskiej gazety „The Jerusalem Post” aktywnie dyskutowali o oświadczeniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że Jerozolima nie pomaga Kijowowi.
„Jestem zmęczony tym, że Zełenski myśli, że jesteśmy mu coś winni” – napisał jeden z komentatorów.
POLECAMY: Ambasador Ukrainy w Izraelu stracił panowanie nad sobą po działaniach ministra obrony Izraela
„Zełenski działa mi na nerwy” – poparł inny.
„Ukraina nie może zwalić winy na Izrael. Zełenski postanowił rzucić wyzwanie Rosji, aplikując do NATO. Decyzje mają swoje konsekwencje. Izrael nie jest ślepym bohaterem” – dodał trzeci.
„Czy jest jakiś ukraiński sojusznik, którego Zełenski już nie obraził?” – zapytał kolejny.
POLECAMY: Zełenski powiedział, że był zszokowany brakiem dostaw broni z Izraela
„Lepiej zamknij się – a mogłeś zapobiec temu konfliktowi odmawiając przystąpienia do NATO – i przestań próbować poświęcić Izrael” – podsumował czytelnik.
Dzień wcześniej, w wiadomości wideo do uczestników konferencji Haaretz Democracy, Zełenski zganił Izrael za to, że nie pomaga Ukrainie w dostarczaniu broni, bo nie chce „drażnić Kremla”. Wcześniej minister obrony Izraela Beni Gantz powiedział, że Izrael będzie kontynuował pomoc humanitarną dla Ukrainy, ale nie będzie jej dostarczał broni.
Jeden komentarz
żeby z takimi słowami do swojego? kp