Nieznany mężczyzna zaatakował centrum migracyjne w brytyjskim Dover, a następnie popełnił samobójstwo – podał Reuters, powołując się na świadka.
„Mężczyzna obrzucił koktajlami Mołotowa nowy brytyjski ośrodek migracji granicznej w Dover w Anglii, a następnie popełnił samobójstwo” – podała agencja w raporcie.
Następnie pojechał na pobliską stację benzynową, zawiązał improwizowaną pętlę na szyi, przywiązał ją do metalowego słupa i odjechał, zabijając się.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, ze zdarzenie to ma miejsce w środku bardzo napiętej debaty politycznej na temat imigracji w Wielkiej Brytanii.
Liczba osób podejmujących niebezpieczną przeprawę przez kanał La Manche w celu przedostania się do Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrosła. Rząd spotyka się z krytyką ze strony niektórych kręgów, że kontrole graniczne są zbyt słabe, podczas gdy organizacje charytatywne i organizacje praw człowieka twierdzą, że osoby ubiegające się o azyl są traktowane niehumanitarnie.
W sobotę The Times poinformował, że decyzje podjęte przez minister spraw wewnętrznych Suellę Braverman doprowadziły bezpośrednio do przeludnienia i wybuchu epidemii świerzbu i błonicy w innym centrum przetwarzania migrantów w Kent, powołując się na wiele źródeł rządowych.