Radny miejski z Torunia z ramienia PiS Karol Maria Wojtasik, który również pełni funkcję kierownika targowiska w Toruniu, doniósł na seniorkę, która chciała dorobić do skromnej emerytury, sprzedając własnoręcznie robione skarpetki i czapki. Ciekawe, dlaczego donosiciel nie reagował kiedy „goście”, z jakich Ukrainy zaprosił sobie do Polski Morawiecki, sprzedawali wszędzie gdzie, popadnie wytworzone w domowych warunkach pierogi nie spełniać przy tym przepisów sanitarnych oraz uzyskując w ten sposób stałe źródło dochodu, z jakiego nie odpowiadali podatków i innych danin do budżetu.
Toruńskie wydanie „Gazety Wyborczej” poinformowało, że skandalicznego incydentu doszło w poniedziałek przed targowiskiem miejskim przy Szosie Chełmińskiej w Toruniu. 80-letnia kobieta sprzedawała własnoręcznie robione skarpetki i czapki, aby dorobić sobie do emerytury. Z produktami rozłożyła się przed miejskim targowiskiem.
To zdenerwowało kierownika targowiska, a zarazem miejskiego radnego z PiS, Karola Marię Wojtasika. Mężczyzna zażądał, by kobieta swoje wyroby sprzedawała na targowisku i tak samo jak rolnicy i inni handlowcy uiściła wymaganą opłatę. Gdy seniorka odmówiła, wezwał na miejsce strażników miejskich i Inspekcję Celno-Skarbową. Straż Miejska w Toruniu poinformowała, że nie wlepiła kobiecie mandatu, a jedynie poprosiła, aby przeniosła swój mały kram nieco dalej.
W tym miejscu warto dodać, że to nie pierwsze zdarzenie z udziałem Wojtasika na toruńskim targowisku. W czerwcu ubiegłego roku brał on udział bójce ze sprzedawcą truskawek. Mężczyźni pokłócili się o wypowiedzenie umowy, które otrzymał handlarz owocami. Filmik z zapisem bójki trafił do sieci, a sprawę analizowali toruńscy funkcjonariusze policji.