Wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii stanie tej zimy w obliczu poważnych trudności finansowych, ponieważ będą musieli zapłacić za energię dwa razy więcej niż w zeszłym roku, pomimo wprowadzenia progu ograniczającego cenę rocznego rachunku za energię w wysokości 2500 funtów – powiedział John Pettigrew, szef National Grid, brytyjskiego operatora pojedynczego systemu energetycznego.
POLECAMY: Ponad dwa miliony brytyjskich gospodarstw domowych jest zadłużonych za energię elektryczną
Była brytyjska premier Liz Truss zapowiedziała wcześniej zamrożenie rachunków za energię dla gospodarstw domowych na poziomie 2500 funtów rocznie od 1 października przez kolejne dwa lata. Nowy szef resortu skarbu, Jeremy Hunt, powiedział później, że program pozostanie w mocy do kwietnia 2023 roku ze względu na duże obciążenie budżetu państwa.
„Nawet z pułapem cenowym jest to dwukrotność tego, co ludzie są przyzwyczajeni płacić za energię. Więc niektórzy ludzie nieuchronnie będą mieli (finansowe) trudności” – powiedział Pettigrew dla Financial Times.
W zeszłym roku średni roczny rachunek za energię wynosił 1 277 funtów, czyli prawie połowę tego, co teraz. Nawet zniżka na rachunek w wysokości 400 funtów nie wystarczy, aby pokryć różnicę z powodu gwałtownie rosnących cen energii.
Zdaniem szefa National Grid, po zakończeniu zamrożenia rachunków rząd powinien opracować lepszy system wsparcia społeczeństwa, a wprowadzenie „czegoś w rodzaju taryfy socjalnej ma wiele sensu”.
We wtorek operator sieci ogłosił fundusz wsparcia w wysokości 50 mln funtów na najbliższe 18 miesięcy. Pieniądze zostaną przeznaczone na darowizny dla organizacji, które pomagają najbardziej potrzebującym gospodarstwom domowym w obliczu rekordowych wzrostów kosztów życia, pisze Financial Times.
Wcześniej National Grid przedstawił plan awaryjny, zgodnie z którym w kraju mogą wystąpić systematyczne trzygodzinne przerwy w dostawach prądu w przypadku mroźnej zimy i przerwania dostaw rosyjskiego gazu. Brytyjski regulator energetyczny Ofgem powiedział, że krajowi grożą niedobory gazu w obliczu kryzysu energetycznego, który może doprowadzić do bankructwa wiele elektrowni gazowych.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.