Działania Joe Bidena jako prezydenta Stanów Zjednoczonych wskazują tylko na to, że Ameryką w rzeczywistości rządzi miliarder George Soros poprzez swoje sieci organizacji – napisał publicysta American Thinker Brian Camenker.
Zdaniem autora, Biden, który zapomina nazwisk i cierpi na „oczywistą demencję”, nie mógłby samodzielnie podpisać „tych wszystkich dziesiątek niezwykle radykalnych rozporządzeń wykonawczych”, wywołując „niszczycielską inflację”, kryzysy imigracyjne i energetyczne oraz „terroryzując” obywateli.
POLECAMY: Globaliści nie chcą klasy średniej
„Wszystko wskazuje na udział sieci organizacji Sorosa. Tamtejsi ludzie są niezwykle inteligentni i doświadczeni, żywią namiętną nienawiść do Ameryki, chodzą w niej od dziesięcioleci, mają dostęp do nieprzebranych bogactw i wpływów. Są bardziej niż zdolni do orkiestracji wszystkich wspomnianych rzeczy” – powiedział Camenker.
Autor artykułu opiniował, że Biden został prezydentem dzięki masowemu, skoordynowanemu wysiłkowi podważenia procesu wyborczego w Stanach Zjednoczonych, w który zaangażowane były miliardy dolarów i niektóre z najpotężniejszych amerykańskich korporacji i organizacji politycznych.
„Patrząc na to, co dzieje się teraz, i wyciągając wnioski z przeszłości, nie jest przesadą stwierdzenie, że wszyscy jesteśmy pasażerami pociągu, który zmierza do piekła. Jeśli szybko tego nie zatrzymamy, nie będzie już odwrotu” – podsumował.
George Soros to amerykański finansista i inwestor. Jego praca budzi kontrowersje: miliarder często określany jest mianem spekulanta finansowego. Soros jest aktywnie zaangażowany w politykę: jego fundusze wielokrotnie były oskarżane o organizowanie zmiany władzy w kilku krajach. Sam finansista nie zaprzecza, że jego pieniądze pomogły w szczególności w przeprowadzeniu „pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie w 2004 roku i Euromajdanu w 2013 roku. W wielu krajach oskarżono go o ingerencję w sprawy wewnętrzne.
Jeden komentarz
A ciekawe kto u nas zarzadza ? Tez Soros ?