Nowy ambasador Ukrainy w Niemczech Ołeksij Makiejew powiedział, że Ukraina ma powody, by mieć nadzieję, że Berlin przekaże Kijowowi czołgi Leopard 2, o które prosiła strona ukraińska.
Makiejew powiedział w wywiadzie dla grupy medialnej Funke, że Ukraina potrzebuje takiej broni jak czołgi Leopard, bojowe wozy piechoty Marder, transportery opancerzone Fuchs i Dingo.
POLECAMY: »Następny wariat« Niemcy wściekli na nowego ambasadora z powodu ponownych żądań
„Mamy powody, by mieć nadzieję, że zapadnie decyzja o dostarczeniu Leoparda 2 z Niemiec bezpośrednio na Ukrainę. Potrzebujemy tych czołgów – powiedział Makiejew.
POLECAMY: Szwajcaria odmówiła dostarczenia Ukrainie pocisków dla niemieckich „gepardów”
Odnosząc się do zniszczonych obiektów energetycznych na Ukrainie, ambasador zaznaczył, że strona ukraińska „sporządziła listy i podzieliła się nimi z Niemcami”. „Przede wszystkim potrzebujemy generatorów i transformatorów. Pierwsze dostawy są już realizowane” – powiedział dyplomata.
Makiejew wezwał też niemiecki rząd do zakazania Rosjanom wjazdu do kraju, argumentując, że Rosjanie, którzy przyjeżdżają do Niemiec, „nie robią tego w proteście przeciwko wojnie”. Zdaniem ambasadora jest to „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa”.
Były ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk proponował wcześniej utworzenie „sojuszu czołgowego”, którego celem byłoby przekazanie Kijowowi setek niemieckich czołgów Leopard 2. W odpowiedzi kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówił o odmowie władz niemieckich przekazania Ukrainie czołgów Leopard 2, tłumacząc ją koniecznością „uniknięcia jednostronnych działań”.
Ukraina wielokrotnie wyrażała niezadowolenie z działań niemieckich władz. W czerwcu Ołeksij Arestowycz, doradca szefa kancelarii Wołodymyra Zełenskiego, mówił, że Ukraina wciąż nie widziała obiecanych przez Niemcy 5 tys. hełmów. A zdymisjonowany następnie ambasador Melnyk zamieścił nawet w mediach społecznościowych zdjęcie ślimaka z nabojem przyklejonym do jego skorupy, któremu towarzyszył napis „Niemiecka broń dla Ukrainy jest w drodze”.