Rosnące ceny energii elektrycznej i ciepła stają się nie do udźwignięcia przez przedsiębiorców. Piekarze to tylko jedna z wielu grup zawodowych, która myśli o podwyżce cen, by nie zbankrutować.
Inflacja równa 17,9 proc. daje się we znaki przedsiębiorcom. Piekarze i cukiernicy zaczęli otrzymywać nieporównywalnie wyższe rachunki za gaz i prąd. Branża obawia się, że bez podwyżek cen ciast czy chleba nie wiele piekarni nie przetrwa do zimy. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zapytany został o to, czy zgodnie z obawami branży ceny chleba mogą skoczyć do 30 zł.
Chleb za 30 zł? Premier odpowiada
Premier Morawiecki składa dzisiaj wizytę w firmie „Alania” Produkcja Wyrobów Cukierniczo-Piekarniczych w Kuligowie (woj. mazowieckie). Opowiadał o działaniach rządu, które mają na celu zamrożenie cen energii.
Dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej zadał pytanie o prognozowaną cenę chleba, w sytuacji rosnących cen zboża i energii. Obecnie cena 1 kg to ok. 5 zł. — Czy dopuszcza pan możliwość, że chleb będzie po 20—30 zł za kg? — pytał.
— Mam nadzieję, że tak nie będzie i ceny będą o wiele niższe — odpowiedział Morawiecki.
Odnosząc się do prognozowanej na wiosnę inflacji, która, według jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej, będzie znacznie wyższa niż ta, jaką przewiduje rząd, stwierdził: — Analizy niektórych członków RPP mają ogromną wartość, ale prawdopodobnie nie uwzględniają, że zamierzamy buforować zmiany w tarczy antyinflacyjnej innymi mechanizmami — zaznaczył.
Szef rządu dodał, że to „czynniki zewnętrzne”, w tym Rosja, podbijają inflację w Polsce.
Premier mówił, że w ostatnim czasie przeprowadził setki rozmów z samorządowcami, wójtami, burmistrzami, ale także z przedsiębiorcami, którzy pokazywali mu strukturę swoich kosztów.
- Nasze działania, które podsumowują odpowiedź na tę (…) wojnę energetyczną Putina i Rosji, mają na celu złagodzenie tych potężnych kosztów, które wrosły w całej Europie i wzrosły także dla polskich przedsiębiorców – wskazał szef rządu.
Mateusz Morawiecki pokazał także przykład obniżenia rachunków za prąd dzięki tarczy energetycznej. Mowa o zamrożeniu cen energii do kwoty 785 zł / MWh dla podmiotów wrażliwych, samorządów oraz małych i średnich przedsiębiorstw.
Gospodarstwa domowe po przekroczeniu limitów mają zapłacić nie więcej niż 693 zł za MWh, a samorządy i MŚP – 785 zł za MWh – zakłada podpisana przez Andrzeja Dudę ustawa o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku.
Nowa stawka obowiązywać po przekroczeniu rocznych limitów zużycia: 2 MWh – dla gospodarstw domowych; 2,6 MWh – dla rodzin z osobą niepełnosprawną; 3 MWh – dla rolników i posiadaczy Karty Dużej Rodziny.
sc:PAP
Jeden komentarz
chleb po 30 zeta za kg to będzie jeszcze względna cena. poczekajmy na mrozy. kp