Na terenie Szkoły Podstawowej numer 15 im. Jana III Sobieskiego w Poznaniu uczniowie, chcąc skorzystać z toalety, muszą zabrać papier toaletowy z sali lekcyjnej. Dyrekcja szkoły potwierdza, że taka sytuacja ma miejsce i tłumaczy, że w toaletach dochodziło do wandalizmu. Rodzice są oburzeni taką sytuacją i twierdzą, że szkoła zabiera dzieciom godność.
Sprawą wydzielania papieru toaletowego zainteresowała się lokalna prasa, która opisuje sytuację, jaką nagłośnili rodzice uczniów poznańskiej podstawówki. Z relacji rodziców wynika, że zostali oni powiadomieni przez dyrekcję, że papier toaletowy będzie dostępny tylko w klasach. Dyrekcja tłumaczy, że powodem tej decyzji są liczne przejawy wandalizmu na terenie szkoły, które mają miejsce co najmniej raz w tygodniu – podaje głoswielkopolski.pl, który opisała skandaliczne zachowanie dyrekcji poznańskiej szkoły.
– Pani dyrektor odebrała godność naszym dzieciom, które teraz muszą się tłumaczyć przed nauczycielem, że chcą skorzystać z toalety i co im się chce, aby nauczyciel wyliczył im listki papieru toaletowego. Papier jest zamknięty w salach lekcyjnych. Na przerwie to wygląda w ten sposób, że dziecko musi biegać po korytarzu i szukać nauczyciela, który może mu dać papier, a nauczyciel nie mogąc opuścić korytarza (bo ma dyżur) każe dziecku szukać gdzie indziej albo czekać na koniec przerwy – piszą rodzice uczniów, których cytuje gazeta.
Rodzice ponadto dodają, że z uwagi na sytuację ich dzieci notorycznie albo wstrzymują swoje potrzeby, albo przychodzą do domu z brudną bielizną, bo by nie wytrzymały i biegły mimo braku papieru do toalety.
Ponadto, ich zdaniem pani dyrektor nie chce rozmawiać z rodzicami, ucieka od odpowiedzialności i nie podejmuje w ogóle próby porozumienia.
– Papier toaletowy rzeczywiście został zabrany z toalet, ale jest dostępny dla uczniów w klasach. Sale lekcyjne są otwarte i dzieci mogą, idąc na przerwę, z niego skorzystać. Nie jest on w żaden sposób wydzielany – mówiła portalowi Krystyna Hakowska, dyrektor szkoły.
Hakowska zaznacza, że w szkole dochodziło do licznych dewastacji toalet, a ich sprawców udało się ustalić dzięki wrzuconemu przez uczniów do Internetu nagraniu, na którym udokumentowano proces dewastacji. Dyrekcja szkoły będzie wyjaśniać sprawę.
Rodzice uważają jednak, że problem z toaletami trwa od dawna i nie został dotąd rozwiązany.
Jeden komentarz
Cofamy sie o 25 lat. U mnie w szkole nie bylo papieru, mydla ani cieplej wody w kranie.