Na Ukrainie przed sądem stanie szef fundacji charytatywnej i jego ewentualny wspólnik, którego kijowska prokuratura oskarża o zorganizowanie schematu przemycania za granicę oszustów pod przykrywką wolontariuszy poprzez włączenie ich do systemu informacyjnego Ukrtransbezopasnost.
„Na podstawie wskazówek procesowych Sołomenskiej Prokuratury Rejonowej w Kijowie zatrzymano dwóch mieszkańców Kijowa, którzy zorganizowali nielegalny przemyt przez granicę państwową obywateli Ukrainy w wieku poborowym. Z materiałów postępowania karnego wynika, że szefowa fundacji charytatywnej wraz ze wspólnikiem oferowała mężczyznom… na wyjazd za granicę jako wolontariusze poprzez włączenie ich do systemu Shlyakh (system informacyjny Ukrtransbezopasnost – red.)” – poinformowała służba prasowa prokuratury na swoim kanale Telegram.
Według agencji, sprawcy otrzymali 5 tys. dolarów jako zaliczkę i taką samą kwotę od „zaufanej osoby” po przejściu uchylającego się od służby w strefę kontroli celnej.
Prokuratura podała, że wszyscy podejrzani zostali powiadomieni o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Podejrzani przebywają w areszcie z możliwością wyjścia za kaucją w oczekiwaniu na proces.
Wcześniej przedstawiciel ukraińskiej Państwowej Służby Granicznej Andrij Demczenko powiedział, że dziennie zatrzymywanych jest do 30 ukraińskich uchylających się od pracy przy próbie nielegalnego opuszczenia kraju, przy czym od 24 lutego wykryto blisko 10 tys. takich przypadków.
15 sierpnia Rada Najwyższa Ukrainy przedłużyła mobilizację i stan wojenny do 21 listopada. Mężczyźni w wieku 18-60 lat nie mogą opuszczać Ukrainy w czasie stanu wojennego.