Firmy tworzące spisy abonentów muszą posiadać dobrowolną i jednoznaczną zgodę osób, których dane przetwarzają. Może być ona udzielona tylko jednemu podmiotowi, ale w przypadku jej wycofania wszystkie współpracujące w tym zakresie firmy powinny zareagować, a nawet podjąć rozsądne działania w celu poinformowania np. wyszukiwarki Google.
Na temat tego, jakie konkretne działania powinien podejmować operator telekomunikacyjny oraz współpracujące z nim firmy tworzące spisy zawierające dane abonentów, wypowiedział się Europejski Trybunał Unii Europejskiej w wyroku w sprawie C‑129/21. Dotyczyła ona spółki Proximus. To dostawca usług telekomunikacyjnych w Belgii, który udostępnia m.in. spisy abonentów na podstawie informacji pozyskiwanych regularnie od operatorów telekomunikacyjnych. Spółka działa zgodnie z przepisami ustawy o łączności elektronicznej. Spisy, o których mowa wyżej, zawierają dane kontaktowe abonentów, czyli nazwisko, adres i numer telefonu. Proximus nie jest jedynym podmiotem, który udostępnia tego typu dane. Podobne zestawienia publikują również inne firmy na podstawie informacji otrzymanych od tej spółki. Operatorzy telekomunikacyjni nie przekazują Proximusowi danych kontaktowych osób, które wyraźnie zastrzegły, że nie chcą być w spisie opracowanym przez tę firmę.
Kłopotliwa aktualizacja danych
Do tego momentu wszystko jest jasne. Sytuacja jednak mocno się komplikuje, gdy wybrany abonent wycofuje udzieloną wcześniej zgodę na udostępnianie swoich danych i informuje o tym tylko jeden podmiot. Tak było właśnie w tym przypadku. Abonent zażądał, aby spółka Proximus nie umieszczała jego danych kontaktowych w zestawieniach abonentów publikowanych zarówno przez tę spółkę, jak i przez osoby trzecie. Status tej osoby – zgodnie z jej życzeniem – został zmieniony, ale tylko na chwilę. Po aktualizacji danych, które firmie Proximus dostarczał Telenet, wszystko wróciło do poprzedniego stanu. Dane tego abonenta ponownie zostały oznaczone jako przeznaczone do udostępniania, ponieważ Telenet nie został poinformowany o tym, że ta osoba zmieniła zdanie co do swoich danych kontaktowych. Tak narodził się spór między Proximusem a abonentem.
POLECAMY: Czy banki mają prawo do kopiowania dowodów tożsamości klientów?
Prawo do usunięcia danych w granicach rozsądku
Według wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-129/21 abonent miał prawo zażądać usunięcia swoich danych, co wynika bezpośrednio z art. 17 RODO. Zgodnie z tą regulacją takie żądanie można zgłosić tuż po wycofaniu zgody na przetwarzanie swoich danych osobowych. Co więcej, osoba, która figuruje w wielu spisach, nie musi samodzielnie tropić wszystkich zestawień w internecie, by skorzystać z prawa do usunięcia danych. Może powiadomić o tym tylko jeden podmiot, który operuje tymi informacjami. Według wskazanego wyroku przedsiębiorcę, który otrzymał wiadomość o wycofaniu zgody, można zobligować do poinformowania o tej decyzji operatora usług telefonicznych oraz innych dostawców spisów, z którymi współpracuje w tym zakresie. Według wyroku TSUE nic również nie stoi na przeszkodzie, aby firmę dostarczającą spisy – w tym przypadku Proximus – zobligować do poinformowania wyszukiwarki internetowej, np. Google, o żądaniu usunięcia danych. Działania, które taki przedsiębiorca powinien podjąć, mają być „rozsądne”. Jak ocenić, czy podjęte kroki były rozsądne? Na szczęście Trybunał odniósł się do tego ogólnego sformułowania i wyjaśnił, że przy ocenie takich działań należy wziąć pod uwagę przede wszystkim dostępną technologię oraz koszt realizacji takiego zdania.
Wiele spisów, jeden cel
TSUE w swoim wyroku zwrócił uwagę również na jeszcze jeden, dosyć istotny aspekt dotyczący przetwarzania danych osobowych. Zgodna abonenta na umieszczenie jego danych w wybranych spisach musi spełnić warunki wskazane w art. 4 pkt 11 RODO, czyli powinna zostać udzielona dobrowolnie i jednoznacznie w formie oświadczenia lub wyraźnego działania. Nie musi być jednak udzielana indywidualnie każdemu przedsiębiorcy. Abonament może przekazać taką zgodę jedynie operatorowi lub jednemu z dostawców spisów. Przedsiębiorcy muszą jednak widzieć, na co zgodził się właściciel danych, którymi operują i po co te dane zostały pierwotnie zebrane. Jeżeli te cele są tożsame, nie trzeba ponownie zabiegać, o to aby taką zgodę zdobyć. W przeciwnym razie, należy podjąć odpowiednie kroki w celu uzupełnienia odpowiedniej dokumentacji. W praktyce oznacza to, że współpracujące podmioty zajmujące się przetwarzaniem danych osobowych powinny komunikować się i na bieżąco aktualizować dane, którymi dysponują. Udzielona zgoda może zostać przecież w każdej chwili wycofana, co ma ogromny wpływ na wszystkie firmy wykorzystujące te informacji w swojej działalności.
Niniejszy artykuł stanowi formę porady prawnej pro bono i ma na celu edukację prawną obywateli RP. Artykuł ten nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. Czytelniku, pamiętaj, że artykuł ten nie zastąpi standardowej porady prawnej. W przypadku pojawienia się problemu prawnego o podobnym charakterze lub z innej dziedziny prawa zapraszamy do skorzystania z naszych usług prawnych.
Nasza Kancelaria świadczy usługi prawne w zakresie każdej dziedziny prawnej. Jeśli poszukujecie Państwo prawnika, zapraszamy do kontaktu z naszą Kancelarią pod nr tel. 579636527, lub poprzez formularz kontaktowy, jaki znajduje się na naszej stronie głównej.
Świadczymy usługi prawne również drogą online. Informujemy, że porady prawne nie są udzielane pro bono.
Opracowano przez: Zespół LEGA ARTIS
Polecamy inne nasze publikacje w zakresie zmian prawnych. Aby wejść w zakładkę „Prawo co dnia” kliknij poniższy obrazek.
Podstawa prawna: