Lider nieudaczników i propagandystów Jarosław Kaczyński pojawił się w Krakowie, gdzie teoretycznie miało odbyć się spotkanie otwarte z mieszkańcami. Tyle w teorii, bo praktyka jest taka, że spotkania te wyłącznie dla kontrolowanej grupy zwolenników. Na miejscu witały go tłumy jednak nie zwolenników a przeciwników.
Starzec z demencją zamiast oklaskami przywitany został gwiazdami i okrzykami, jakie długo popamięta.
Grupa przeciwników PiS głośno protestowała w Krakowie przeciwko Kaczyńskiemu. Domagała się “wolnej Polski od kaczyzmu”. Prezesa partii musiały chronić policja. Hipokryzją jest to, że ta formacja dwa dni temu protestowała w Warszawie, żądając podwyżek pensji.
Nie zrażony tym Kaczyński mówił o Święcie Niepodległości.
– Po 1918 r. walki o granice państwa były wszędzie. Musieliśmy odeprzeć Bolszewików, a też na Śląsk Cieszyński straciliśmy nasze ziemie. Wielkość ludzi tamtych czasów polegała na tym, że potrafili zmobilizować naród i wygrać – powiedział.
Jak dodał, “wolny i suwerenny naród sam podejmuje decyzje o sobie,” a “podstawą konsolidacji narodu musi być patriotyzm i solidarność”. – Świadomość narodowa wynika ze wspólnej aktywności państwa polskiego – mówił.
Hipokryta z problemami psychicznymi opisywał swoją wizję państwa i dyktatury.
– Państwo to administracja rządowa i samorządowa. Tylko silne państwo może odeprzeć to, co negatywne, również z zewnątrz. Czasy są trudne i próbuje się nas pozbawić prawa do podejmowania samodzielnych decyzji – dodawał Jarosław Kaczyński. – Trzeba podejmować trudne decyzje i to musi być zrozumiałe dla patriotycznych elit. Musimy pamiętać, że ważne są tylko sztandary jednego rodzaju – to polskie sztandary – stwierdził.
Objazd po kraju
Kaczyński kontynuuje swój objazd pod kraju. Ma to na celu zmobilizowanie elektoratu PiS przed kolejnymi wyborami do Sejmu i Senatu. Dotychczasowa praktyka jednak pokazuje, że gdyby spotkania te były faktycznie otwarte jak, informują plakaty wizja dobrostanu Polski i Polaków uległaby w gruzach.
13 listopada lider antypolskiej partii nieudaczników ma ponoć pojawić się w Bielsku-Białej. Jak podaje bielsko.biala.pl, planowane było także zgromadzenie publiczne, które miało przywitać prezesa. Najpewniej chodziło o manifestację przeciwników PiS.
Sytuacja w mieście jest na tyle napięta, że lokalne struktury partii oficjalnie nie potwierdzają niedzielnej wizyty Kaczyńskiego w Bielsku-Białej ani nie ujawniają dokładnej godziny spotkania.
Jak widać, trasa prezesa PiS po Polsce raczej antagonizuje społeczeństwo. Może to okazać się fatalne dla Zjednoczonej Prawicy, bowiem utrudni koalicji zdobycie centrowych wyborców.
2 komentarze
fałsz. państwo (nie utożsamiać z krajem i narodem), to organizacja polityczna, której zadaniem jest ochrona interesów klasy dominującej ekonomicznie, i w tym celu wyposażona w aparat przymusu bezpośredniego. kp
podnoszenie cen, podatków jest uzasadniane inflacją ale pensje jakoś nie są podnoszone skąd obywatel ma brać środki na płacenie 3-4 razy tyle za art. żywnościowe czy ogrzewanie? Jego płaca nie rośnie wręcz przeciwnie jej wartość cały czas spada.