W piątek operator Stadionu Narodowego podjął decyzję o wyłączeniu obiektu z użytkowania. Powodem tej decyzji jest wykrycie usterki podczas rutynowego przeglądu konstrukcji dachu. Przeprowadzone prace wykazały wadę konstrukcyjną jednego ze stalowych łączników lin, które podtrzymują iglicę.
Decyzja oznacza, że zaplanowany na 16 listopada mecz towarzyski pomiędzy reprezentacjami Polski i Chile musi zostać rozegrany na innym stadionie. „W piątek, 11 listopada br., PZPN został poinformowany przez PL.2012+ Sp. z o.o., operatora stadionu PGE Narodowy, o tymczasowym zamknięciu obiektu ze względów bezpieczeństwa. Z tego powodu zaplanowane wcześniej spotkanie Polska Chile nie może odbyć się na tym obiekcie” – przekazało PZPN.
Spotkanie, które miało być ostatnim testem kadry Czesława Michniewicza przed rozpoczęciem mundialu w Katarze, odbędzie się w planowanym terminie o godz. 18:00 na Stadionie Miejskim Legii Warszawa im. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Mecz odbędzie się z udziałem publiczności. W sobotę PZPN ma poinformować o sprzedaży biletów na to spotkanie. Jednocześnie wszystkie osoby, które zakupiły wejściówki na Stadion Narodowy otrzymają zwrot poniesionych kosztów zakupu najpóźniej do 15 grudnia.
Zamknięcie Stadionu Narodowego
Do sprawy usterki na Narodowym odniósł się m.in. minister sportu, Kamil Bortniczuk.
– Wada konstrukcji wydaje się na tyle poważna, że uniemożliwia w jakiejkolwiek formie korzystanie ze Stadionu PGE Narodowego. (…) Podjęliśmy jedyną słuszną w tej sytuacji decyzję o natychmiastowym zamknięciu obiektu. Zwołałem sztab kryzysowy – powiedział wczoraj minister sportu na specjalnej konferencji prasowej.
Szef Ministerstwa Sportu stwierdził także, iż już w marcu tego roku zlecił dodatkowy przegląd konstrukcji dachu Stadionu PGE Narodowego w Warszawie, ponieważ skończyła się gwarancja wykonawcy prac (obowiązywała 10 lat). – Przegląd w marcu nie wykazał jeszcze żadnej wady, był robiony dokładnie taką samą metodą, przez tę samą firmę. Więc od marca do dziś coś się tam, niestety, wydarzyło – zwrócił uwagę Bortniczuk.
Powołano sztab kryzysowy
Operator PGE Narodowego przekazał natomiast, że pozostaje w stałym kontakcie z Ministerstwem Sportu i Turystyki. „Na polecenie Ministra Sportu i Turystyki w chwili obecnej obraduje sztab kryzysowy, który składa się z przedstawicieli Ministerstwa Sportu i Turystyki, Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz operatora PGE Narodowego. Jednocześnie na stadionie działa sztab, którego zadaniem jest zarządzanie konsekwencjami wykrycia wady, a także dążenie do jak najszybszego ustalenia przyczyn i sposobów naprawy uszkodzonego elementu. Operator stadionu zleci także szereg dodatkowych ekspertyz obejmujących stan wszystkich części konstrukcyjnych dachu. W związku z zaplanowanym meczem Polska-Chile operator stadionu jest także w kontakcie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.” – przekazano w komunikacie.
Nie wiadomo, jak długo PGE Narodowy pozostanie zamknięty.
Nie brzmi to optymistycznie i stadion może być zamknięty dłużej. Brzmiało to bardzo poważnie – zakończył rzecznik, dodając, że dokładne informacje posiada operator obiektu.
Mecz Polska – Chile jest niezwykle istotny w kontekście przygotowań polskiej kadry do tegorocznego mundialu. Stanowi bowiem ostatni oficjalny sprawdzian reprezentacji przed wylotem do Kataru. Jego rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 18.00 16 listopada.
Czesław Michniewicz w czwartek ogłosił ścisłą kadrę na mistrzostwa świata w Katarze. Na liście powołanych znalazło się 26 piłkarzy.
Nie brakowało zaskoczeń. Jednym z nich jest powołanie dla Artura Jędrzejczyka. Defensor warszawskiej Legii wraca do kadry po dwóch latach, a selekcjoner liczy na jego doświadczenie. Szansę na występ na mistrzostwach ma między innymi Damian Szymański z AEK-u Ateny.
W Katarze zabraknie natomiast kilku piłkarzy powoływanych wcześniej na wielkie turnieje, w tym: Mateusza Klicha, Karola Linettego, Kamila Jóźwiaka, Kacpra Kozłowskiego, Pawła Dawidowicza, Michała Helika, Tomasza Kędziory, Tymoteusza Puchacza czy Dawida Kownackiego.