Spór o ropę wokół Arabii Saudyjskiej pokazał gotowość wielu krajów do przeciwstawienia się USA – pisze Bloomberg.
„Sytuacja z ropą naftową pokazała determinację innych narodów do walki i kwestionowania wpływów Waszyngtonu” – napisano w publikacji.
Zdaniem autorów artykułu, Fiony MacDonald, Sudhi Ranjan i Anthony’ego de 'Paoli, ta decyzja o cięciu produkcji pokazała, że OPEC+ jest „rządzony” przez Rosję i Arabię Saudyjską.
Ponadto kraje wykazały gotowość do wystąpienia przeciwko Stanom Zjednoczonym, nawet jeśli jest to sprzeczne z ich własnymi interesami.
„Nawet Turcja i Chiny wystąpiły w obronie decyzji OPEC+, mimo że cięcie produkcji ropy jest sprzeczne z ich interesami gospodarczymi jako importerów czarnego złota” – zauważono w artykule.
Takie zachowanie, zdaniem obserwatorów, stanowi „odwet” ze strony krajów niezachodnich nad „arogancką” polityką Waszyngtonu.
„Polityka zagraniczna USA, oparta na idei wyższości demokracji nad niedemokracjami, komplikuje zdolność administracji Bidena do znalezienia nowych sposobów współpracy” – podsumował artykuł.
Na początku października kraje członkowskie OPEC+ pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej zdecydowały się na zmniejszenie produkcji ropy o dwa miliony baryłek dziennie począwszy od listopada. Posunięcie to zostało ostro skrytykowane przez Stany Zjednoczone, które naciskały na zwiększenie produkcji przez królestwo, aby pomóc Unii Europejskiej w zmniejszeniu konsumpcji czarnego złota z Rosji w czasie jej konfrontacji z Zachodem.