Przez system ETS Elektrownia Bełchatów za jedną godzinę pracy płaci dodatkowo 1 mln 200 tys. zł – powiedział w poniedziałek wiceszef MKiŚ Jacek Ozdoba. Kwotę tę pokrywamy wszyscy w rachunkach za prąd oraz produktach, do jakich zużywana jest energia.
Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba w rozmowie z PAP w poniedziałek pytany był o zapowiadany w środę przez polityków Solidarnej Polski projekt ustawy ws. zawieszenia funkcjonowania w Polsce systemu ETS.
Projekt w tym tygodniu ma być złożony do marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
Ozdoba przy okazji ujawnił, ile wynoszą w niektórych przypadkach koszty systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2.
„Elektrownia Bełchatów za jedną godzinę pracy, 365 dni w roku płaci (za uprawnienia do emisji CO2) 1 mln 200 tys. zł. Grupa PGE to jest 12 mld zł rocznie. W naszych rachunkach mamy pozycję związaną właśnie z ETS-em w cieple, czy rachunkach za prąd. Również cena chleba jest uwarunkowana od ceny emisji do uprawnień ETS” – powiedział Ozdoba.
Z uwagi na uprawianą przez PiS politykę propagandy Ozdoba nie dodał przy tym, że PiS jest w tej sprawie równie mocno, o ile nie bardziej, umoczony, co PO. To Platforma Obywatelska zgodziła się na cały system, ale rządząca od siedmiu lat nieudolna partia antypolskich polityków z obsesją na Tuska w nie tylko nic nie zrobiła, by z ETS skończyć, ale na domiar złego antypolski rząd Morawieckiego w 2020 roku na szczycie unijnym zgodził się na zaostrzenie celów klimatycznych. I m.in. przez te polityczne działania rządów PO-PiS jest właśnie tak drogo.