Francji grozi brak prądu tej nadchodzącej zimy – podał Bloomberg, powołując się na operatora sieci energetycznej Réseau de Transport d’Électricité (RTE).
Kilkudniowe przerwy w dostawie prądu, według publikacji, mogą wystąpić z powodu napraw i konserwacji elektrowni jądrowych.
POLECAMY: Francja uznaje »efekt bumerangu« antyrosyjskich sankcji
Jeśli operator RTE zauważy niedobory prądu, natychmiast uruchomi na trzy dni czerwony alarm, który ma zmusić użytkowników do maksymalnego ograniczenia zużycia energii elektrycznej.
Prezes RTE Xavier Pecaczyk powiedział, że Francuzom nie grożą przerwy w dostawie prądu tylko wtedy, gdy tej zimy „będzie gorąco”. Jeśli zimowe temperatury będą „normalne”, nie da się uniknąć planowych wyłączeń – ostrzegł.
Naprawy i konserwacja prawie połowy elektrowni atomowych państwowego Electricite de France SA zmieniają kraj, który jest tradycyjnym eksporterem energii elektrycznej, w importera – podała gazeta. Podano, że firma uruchomiła tylko 31 z 56 posiadanych reaktorów jądrowych.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Również USA i państwa europejskie borykają się z najwyższą od dziesięcioleci inflacją.