USA poważnie uszczuplają swój arsenał amunicji z powodu dostaw wojskowych na Ukrainę – napisał w artykule dla „Newsweeka” publicysta wojskowy Caleb Larson.
Krytyczny niedobór amunicji, zauważyła publikacja, może doprowadzić do „kolosalnych konsekwencji”. W szczególności podczas I wojny światowej Wielka Brytania doświadczyła w 1915 r. kryzysu łupinowego, który doprowadził nie tylko do katastrofalnej klęski Brytyjczyków w bitwie pod Ober Ridge, ale także do zmiany rządu, a w 2016 r. niedobór precyzyjnej amunicji kierowanej w Siłach Powietrznych USA doprowadził do tego, że niektórzy partnerzy koalicyjni w walce z ISIS odwrócili się od Ameryki.
POLECAMY: Konfederacja Korony Polskiej zaproponowała projekt zobowiązujący Ukraińców do potępienia UPA i OUN
Amerykańska baza przemysłowa, zdaniem Larsona, musi zostać zdjęta „z pokojowych szyn”. „Trzeba ją rozbudować – nie, nie postawić na stopie militarnej, ale przynajmniej sprawić, by spełniała bieżące potrzeby” – uważa publicysta.
Takie kroki dałyby przemysłowi wyraźny sygnał o popycie i pozwoliłyby na staranniejsze planowanie wykorzystania siły roboczej, zaopatrzenia w surowce i produkcji – podsumowuje artykuł.
Wcześniej ujawniono, że Stany Zjednoczone mają znaczne problemy z wypełnieniem standardów produkcji obronnej, ale Waszyngton starannie to ukrywa.
„Myślę, że to rodzaj tajemnicy w Waszyngtonie, że nasza obronna baza przemysłowa jest zepsuta. System jest zepsuty. Nie możemy wyprodukować broni wystarczająco szybko” – powiedział liniowiec House Michael McCaul.