Od 16 listopada na stacjach paliw pojawiła się konieczność korzystania z zupełnie nowych rodzajów benzyny i oleju napędowego. Różnice między nimi nie ograniczają się jedynie do cen za litr, ale także dotyczą samej substancji, która trafia do zbiornika pojazdu. Kierowcy teraz mają powody do zadowolenia, ponieważ mogą liczyć na lepszą jakość paliwa i zazwyczaj niższe koszty tankowania.
Jakie zaszły zmiany na stacjach i w paliwie?
Od środy, 16 listopada, stacje paliw w całej Polsce są zobligowane do wprowadzenia zmian w oferowanym paliwie. Jeszcze dzień temu dystrybutory mogły oferować diesel i benzynę zgodnie z dotychczasowymi normami, lecz od dzisiaj są zobowiązane dostarczać zupełnie inne rodzaje paliw. Data 16 listopada stanowi punkt, od którego sprzedaż ogranicza się wyłącznie do paliw zimowych. Ten obowiązek będzie obowiązywał do końca 28 lutego 2023 roku. Kierowcy powinni być świadomi, że od tej daty do tego czasu będą mieli dostęp jedynie do specjalnych rodzajów paliwa zapewniających lepszą wydajność w warunkach zimowych.
Paliwo zimowe – od kiedy
Warto podkreślić, że nowe rodzaje paliwa pojawiają się na stacjach kilka razy w roku. Ostatnia modyfikacja została wprowadzona na początku października, kiedy to dostępne stały się benzyna i diesel o charakterze przejściowym. Substancje dodawane do tych paliw mają na celu ułatwienie rozruchu w chłodne dni, co jest szczególnie istotne, biorąc pod uwagę, że obecnie wciąż tankujemy paliwo przejściowe. Niemniej jednak, te dostosowania nie są wystarczające, aby zagwarantować bezproblemowe działanie silnika w zimie, ponieważ trudno przewidzieć, jak surowa będzie pogoda. Dlatego stacje benzynowe są zobowiązane do przygotowywania się corocznie nawet na ekstremalnie niskie temperatury, mając na uwadze nieprzewidywalne warunki atmosferyczne.
Zmiana wpłynie na ceny?
Rafinerie zostaną zobowiązane do opracowania specjalnych mieszanki, aby zapewnić, że paliwo spełnia nowe normy rządowe. Stanowi to dodatkowy nakład finansowy dla nich, wynikający z konieczności dostosowania się do nowych wymagań. Oczekuje się, że ceny paliw ulegną pewnym zmianom, zwiększając się o kilka groszy z powodu poprawy jakości. Jednak biorąc pod uwagę ostatnią zmienną sytuację na rynku benzyny i oleju napędowego, kierowcy prawdopodobnie nie zauważą znaczącej różnicy w związku z tymi modyfikacjami.
Szczególnie teraz, gdy ceny diesla i benzyny lekko spadły, prognozy wskazują na nadchodzące podwyżki. Te zmiany są rezultatem embarga na ropę oraz ograniczonego wydobycia surowca. Jednak warto zauważyć, że obecne obniżenie wartości dolara może stanowić pewne pocieszenie, zmniejszając potencjalny wzrost cen paliw. To z pewnością korzystny aspekt, który stanowi niewielkie uspokojenie w obliczu wszelkich niepewności związanych z rynkiem paliw.