Ludzie w Austrii boją się ogrzewać swoje mieszkania, spodziewając się wzrostu cen gazu w zimie – powiedziała na sesji plenarnej parlamentu (Rady Narodowej) Pamela Rendy-Wagner, liderka opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej.
POLECAMY: Brytyjczycy decydują się marznąć do ostatniej chwili, by uniknąć biedy
„To nie jest tak, że nie mogą ogrzewać (swoich mieszkań – red.), boją się kolejnego rachunku za gaz, który przyjdzie do nich pocztą w zimie, w styczniu-lutym. Widzimy, że koszt energii dla krajowego przemysłu jest 2-3 razy wyższy niż w Niemczech. To jest ogromny problem – powiedziała, zabierając głos podczas debaty nad przyjęciem budżetu na 2023 rok.
Rendy-Wagner podkreśliła, że austriacki rząd zdecydował się przeznaczyć miliardy euro na wsparcie obywateli i firm, ale środki te „nie spowodowały w ostatnich miesiącach i tygodniach spadku żadnych cen”, bo „same pieniądze nie rozwiążą kryzysu”. Zdaniem polityka, Austria musi podjąć pilne działania „w obliczu eksplodujących cen energii w nadchodzącej zimie”, wprowadzając prawne ograniczenia cen gazu. W przeciwnym razie krajowi grozi „przewrót społeczny” – powiedziała.
POLECAMY: Die Welt: Niemcy zmagali się z pleśnią w swoich domach z powodu przerw w ogrzewaniu
„Trzeba zapobiec temu, by kryzys energetyczny nie przerodził się w kryzys społeczny, by w Austrii nastąpiła deindustrializacja, gdy przemysł <…> nie może być już konkurencyjny” – powiedziała Rendy-Wagner.