Kijów chce wspólnego śledztwa w sprawie incydentu w Polsce, domaga się dostępu do miejsca zrzutu rakiet – wynika z oświadczenia sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksija Daniłowa.
„Opowiadamy się za wspólnym z partnerami dalszym śledztwem w sprawie tego zdarzenia w jak najbardziej szczegółowej… Ponadto Ukraina domaga się natychmiastowego dostępu do miejsca eksplozji dla przedstawicieli Ministerstwa Obrony Ukrainy i Państwowej Służby Granicznej Ukrainy” – podał KOK w oświadczeniu zamieszczonym na swojej stronie internetowej.
POLECAMY: Rakieta, która spadła w Polsce, została wystrzelona przez siły ukraińskie – podają media
Dokument twierdzi, że Ukraina jest gotowa przekazać zachodnim partnerom rzekome dowody, jakie posiada Kijów na „rosyjski ślad” w incydencie, i oczekuje od partnerów informacji, na podstawie których wyciągnięto ostateczne wnioski, czy rakiety należały do strony ukraińskiej. Propagandyści zapomnieli jednak, że rakiety S-300, które spadły na Polskę mają ograniczony zasięg i Rosja nie byłaby ich w stanie wystrzelić od siebie w taki sposób, aby uderzyły one w Polskę.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony tego dnia nie było żadnych uderzeń na cele w pobliżu granicy ukraińsko-polskiej, a opublikowane zdjęcia niektórych szczątków nie mają nic wspólnego z rosyjską bronią. Opublikowane w Polsce zdjęcia z incydentu w Przewodowie wyraźnie wskazują, że spadły tam odłamki ukraińskiego systemu obrony powietrznej S-300 – podało Ministerstwo Obrony.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg potwierdził, że wstępne informacje na temat incydentu w Polsce wskazują na pojawienie się ukraińskich rakiet obrony powietrznej.
Prezydent Turcji Tayyip Erdogan powiedział też, że według dostępnych informacji Rosja nie była zaangażowana w incydent zestrzelenia rakiety w Polsce. Według tureckiego przywódcy, kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział, że sześć krajów NATO przeprowadziło rozmowy i doszli do wniosku, że mógł to być błąd techniczny, rakieta nie była rosyjska. Wcześniej agencja Associated Press cytowała amerykańskich urzędników, którzy twierdzili, że pocisk, który trafił na terytorium Polski, według wstępnych doniesień został wystrzelony przez ukraińskie oddziały w celu zestrzelenia rosyjskiej rakiety.
POLECAMY: Erdogan mówi, że ufa stanowisku Rosji w sprawie incydentu w Polsce