Prognozy pogody jednoznacznie wskazują, że od 18 listopada włącznie będziemy już mieli częściej do czynienia z ujemnymi temperaturami. To oznacza, że w zbiorniku na płyn do spryskiwaczy musi znajdować się nie letnia, a zimowa wersja tego środka. Nie ma co zwlekać z wymianą, bo to tylko spora ilość nieprzyjemności.
Kierowcy płyn, który posiadają obecnie wlany mogą zlać w prosty sposób bądź po prostu go ”wypsikać”. Jeżeli jednak ilość tego środka jest spora, wówczas nie warto zapienić sobie niemalże całe auto tym środkiem. Zdecydowanie lepiej zlać go do innego zbiornika, a przyda się na pewno w marcu czy kwietniu, gdy już wiadomo będzie, że ujemne temperatury nam nie szkodzą.
Brak płynu, zepsute wycieraczki albo niesprawny spryskiwacz
O co zatem chodzi? O brudne szyby. Jeśli policjant uzna, że są na tyle zabrudzone, że kierowca może mieć problem z widocznością, ma prawo zatrzymać auto i nakazać ich umycie. Na jakiej podstawie? Proszę bardzo oto i ona:
Art. 66 ust.1 pkt 1 i 5 stanowi m.in., że pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu i nie narażało kogokolwiek na szkodę oraz zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy.
To oznacza po prostu, że musimy mieć czystą szybę czołową. Jeśli będzie na tyle brudna, że będzie ograniczała widoczność (według mniemania policjanta), możemy być poproszeni o jej oczyszczenie. Jeśli wycieraczki nie poradzą sobie bez płyny, wiąże się z karą. Policjant może wystawić mandat w wysokości do 500 zł.
Za brak świateł nawet 3 tysiące mandatu
Odpowiednio ustawione światła w samochodzie to podstawa bezpieczeństwa w ruchu drogowych. Za usterkę reflektora można otrzymać mandat rzędu nawet 3 tys. zł. Policjanci ruszają z masowymi kontrolami, a osoby, które mają wątpliwości co do ustawienia świateł, mogą skorzystać z darmowych przeglądów u diagnostów.