Użytkownicy Twittera ostro zareagowali na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o lądowaniu rakiety na terytorium Polski.
Propagandysta incydent nazwał eskalacją konfliktu, oskarżając przy tym Rosję o dokonanie tego ataku i złożył kondolencje polskim mieszkańcom.
Użytkownicy ocenili jednak wypowiedzi ukraińskiego propagandysty negatywnie.
„Kiedy zamierzasz zapłacić już US?” – zapytała E.
„Więc gdzie jest ten pocisk? Kiedy „spadały” na ulicę czy domy na Ukrainie, nie wybuchały, tylko rozbijały się o asfalt” – zauważył Czakalaka.
„Komedia zacznie się, gdy ten C-300 okaże się ukraińską zabawką” – żartował Leonard Zelig.
„Skąd piszesz na Twitterze? Z Kalifornii?” – żartował dr Balkanicus.
„Spadaj! Polacy nie będą walczyć za sprawy ukraińskie!” – oburzył się MialoBycTakPieknie.
We wtorek wieczorem polskie media podały, że dwie rakiety spadły na granicę z Ukrainą w miejscowości Przewodów województwie lubelskim. W wyniku „wypadku” zginęły dwie osoby.
Na początku władze Polski podobnie jak media mówiły o ataku narracja ta jednak uległa zmianie, gdy coraz więcej dowodów świadczyło o tym, że ataku na Polskę dokonały siły zbrojne Ukrainy.
POWIĄZANY: PiS tuszuje atak ukraińskich sił zbrojnych na Polskę
Informację o dokonaniu obstrzału Polski przez Siły Zbrojne Ukrainy podała jako pierwsza agencja agencji informacyjnej AP później, potwierdziły je również inne agencje światowe.
Według rosyjskiego ministerstwa obrony eksperci zidentyfikowali wrak pocisku na zdjęciach z miejsca wybuchu w Polsce jako elementy ukraińskiego S-300. Dodała też, że precyzyjne uderzenia były przeprowadzane tylko przeciwko celom na terytorium Ukrainy i nie bliżej niż 35 kilometrów od granicy z Polską.