Gazeta Wyborcza poinformowała na swoich łamach o skandalicznym zachowaniu księdza Wiesława z Trzcinicy. Z publikacji wynika, że ksiądz miał romansować z parafiankami i rozbijać małżeństwa. Kapłan, który zgodnie z prawem kanonicznym powinien żyć w celibacie kobietom, wysyłał również swoje nagie zdjęcia. Pomimo tego, że Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo pod kątem rozpowszechniania pornografii duchowny nadal, odprawia msze.
Ks. Wiesław został proboszczem w Trzcinicy w 2013 r. Do parafii należy 2,5 tys. mieszkańców. Z relacji, którą publikuje „Gazeta Wyborcza” wynika, że ksiądz wywołał skandal obyczajowy.— Kobiety wychodziły nocami z probostwa. Różaniec odmawiały? Nie sądzę — mówią mieszkańcy wsi w rozmowie z dziennikiem. Ksiądz Wiesław w szczególności nadepnął na odcisk panu Maciejowi (imię zmienione). Jak podaje gazeta, rozbił jego małżeństwo.
W maju 2021 roku Pan Maciej (imię zmienione) zapukał do parafii w Trzcinicy. Parafianin zastanawiał się, czy duchowny go poznaje. – Chodzi o moją żonę. Na dwa baty mieliście ją brać. Pisał ksiądz: „Będę cię lizał z każdej strony” – cytuje słowa mężczyzny „Gazeta Wyborcza”.
Zdradzony Wielkopolanin zapowiedział nagłośnienie romansu. – Rodzina się rozpadła. Córka załamana. Bardzo dziękuję – powiedział księdzu. Duchowny jednak wyparł się wszystkiego, ale mężczyzna nie odpuścił i pojechał ze skargą do kurii.
Zraniony mąż starał się ratować małżeństwo, jednak bez skutku. Gdy zalogował się na Facebooka żony, gdzie sam założył jej konto, odkrył erotyczną konwersację. Proboszcz pisał: „Będziesz błagać, żebym cię wyr…”. Ostatecznie mężczyzna wyprowadził się z domu i wystąpił o rozwód.
Wydruki korespondencji z księdzem zostawił w kurii w Kaliszu.
Ta zareagowała dopiero wtedy, gdy mężczyzna zagroził powiadomieniem mediów. Biskup kaliski obiecał zbadać sprawę. W czerwcu 2021 roku pan Maciej otrzymał telefon z kurii diecezjalnej. – Ks. Wiesław złożył rezygnację z urzędu proboszcza – usłyszał w słuchawce. Został poproszony o zachowanie wiadomości dla siebie: – Żeby ksiądz mógł sam o tym powiedzieć w parafii. Oficjalnie duchowny nie podał jednak powodów swojego odejścia.
Zdaniem parafian, kobiet, które w nocy opuszczały plebanię, było więcej. Twierdzą, że gdyby zdarzyło się to raz – przymknęliby oko. Ale sprawa powtarzała się wielokrotnie.
Ksiądz Wiesław trafia do parafii w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie spędza rok. Następnie ma objąć parafię w Gądkowicach – większą niż ta w Trzcinicy (kuria wyjaśnia, że odbył rekolekcje pokutne i dlatego mógł dostać kolejną parafię). Byli parafianie kpiąco radzą nowym parafianom, by ci pilnowali żon. 1 sierpnia duchowny wprowadza się na plebanię w Gądkowicach, ale zaledwie po kilku godzinach wyjeżdża. Z ustaleń GW wynika, że prawdopodobnie do kurii dotarły nagie zdjęcia księdza Wiesława. Gdy biskup je zobaczył, cofnął nominację duchownego na proboszcza.
Nagie zdjęcia były przesyłane między mieszkańcami kilku parafii. Sprawą zajęła się policja, ksiądz Wiesław schronienie znalazł u jednego z proboszczów w okolicy. Parafianie mówią, że to porządny człowiek, bo od lat ma jedną partnerkę i… dorosłego syna. Kuria ma wyjaśniać i tę sprawę.
Ksiądz Wiesław zgłosił policji sprawę rozpowszechniania jego nagich zdjęć. Trwają przesłuchania świadków.
Czy ksiądz poniesie jakieś konsekwencje? Jak dotąd dostał upomnienie kanonicze i naganę. Zagrożono, że jeśli dalej będzie się niewłaściwie zachowywać, dostanie zakaz sprawowania liturgii. Choć kuria twierdzi, że przebywa poza diecezją, parafianie widzieli go 1 listopada, jak koncelebrował mszę na kępińskim cmentarzu.