Nowy rok zapowiada się dla wszystkich dramatycznie. Od nowego roku nie będzie paliwa dla wszystkich kierowców, którzy będą chcieli zatankować. To już oficjalna wiadomość przed którą rząd nawet się nie broni, bo jasno pokazują to po prostu liczby. Embargo na rosyjską ropę sprawi, że Niemcy będą mieli ogromny problem, aby zaspokoić swoje potrzeby związane z tankowaniem.
Paliwa może zabraknąć dla wszystkich
Obie niemieckie rafinerie położone na wschodzie tego kraju czerpały z dostaw rosyjskiej ropy przez rurociąg “Przyjaźń”.
– Zastąpienie ropy z Rosji innymi dostawami byłoby zdaniem rządu federalnego „trudne, ale możliwe do zrealizowania” – wynika z odpowiedzi rządu federalnego na pytanie grupy parlamentarnej CDU/CSU w Bundestagu. Rząd federalny przyznaje w nim jednak również, że nie można wykluczyć lokalnych, tymczasowych wąskich gardeł w dostawach i wzrostu cen. – podaje regionalna gazeta Märkische Oderzeitung.
Rafineria PCK, która przerabia obecnie rocznie 10-12 mln ton ropy naftowej na benzynę, olej napędowy, parafinę, olej opałowy i bitum, będzie miała od 1 stycznie tylko dostęp do dostaw ropy przez rurociąg PCK Rostock-Schwedt, którym można tłoczyć od 5 do 6,8 mln ton ropy naftowej rocznie. Rząd niemiecki stara się o zorganizowanie dodatkowych dostaw ropy z Kazachstanu i przez Gdańsk, na razie bez skutków.
Prawdopodobne jest, że region Niemiec wschodnich w tym także Berlin będzie potrzebował dodatkowych ilości benzyny i innych olejów napędowych, które będą musiały być dostarczane spoza tego terenu.
Inne kraje Unii Europejskiej czeka podobny problem
Niemcy już wiedzą i już alarmują o tym co ich czeka w kolejnych miesiącach. Paliwa nie zabraknie jednak tylko tam, ale także w innych krajach Europy. Eksperci obliczyli, że największy kryzys Stary Kontynent może czekać w marcu i tego okresu należy się najbardziej obawiać. Popyt na pewno zostanie ograniczony wysokimi cenami, ale to też nie jest rozwiązanie, które jest ratowaniem sytuacji.
Jaka będzie sytuacja w Polsce pokażą najbliższe tygodnie. Polski rząd działa bardzo aktywnie w kwestii tego, aby zagwarantować płynność dostaw i nie mieć tego typu problemów. Jak skuteczne będzie to działanie przekonamy się w najbliższym czasie.
Sasin: będziemy musieli przywrócić VAT m.in. na paliwa i nawozy
Wicepremier w niedzielę 20 listopada 2022 r. w Programie Pierwszym Polskiego Radia odniósł się m.in. do kwestii funkcjonowania tzw. tarczy antyinflacyjnej i wynikających z niej obniżonych stawek podatków na niektóre dobra.
Sasin przyznał, że ze względu na decyzję Komisji Europejskiej, która zakwestionowała niektóre działania w związku z tarczą, polski rząd będzie musiał przywrócić wyższe stawki VAT na energię elektryczną czy paliwa. „Będziemy musieli niestety ten VAT przywrócić, nie tylko w tym zakresie (energii elektrycznej – PAP), ale w obszarze pozostałych surowców energetycznych, również nawozów” – powiedział.
Minister podkreślił, że polski rząd otrzymał informację od Komisji, że obniżenie stawek VAT „jest niezgodne z prawem europejskim i musimy ten VAT przywrócić i akcyzę w przypadku chociażby rynku paliwowego, gdzie ona funkcjonuje”.
„Jedynym odstępstwem, które udało się nam uzyskać – tu walczyliśmy do samego końca jest – możliwość utrzymania zerowego VAT-u na żywność. To, że żywność będzie tańsza, to jest zasługa również naszego rządu, który taką odważną decyzję podjął, a potem wywalczył w Komisji Europejskiej zgodę na to. Natomiast w przypadku surowców energetycznych i również energii elektrycznej takiej zgody uzyskać się nie udało” – dodał.