Nadejście zimy i pierwszy śnieg to koniec z koszeniem trawy? Najwyraźniej prawie wszyscy byliśmy w błędzie. Nad tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy przystąpiono do koszenia trawy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że ta pokryta jest warstwą śniegu.
Prawdziwym profesjonalistom pogoda nigdy nie przeszkadza. Czasami nawet wtedy, jeśli przez nią cała praca staje się po prostu absurdalna. Jak informuje organizacja Projekt Ursynów, w sobotę 19 grudnia na trawniku nad tunelem POW do pracy przystąpili specjaliści zajmujący się dbaniem o zieleń. Z zaparkowanego samochodu wysiedli fachowcy, którzy wnet wypakowali z przyczepy swój sprzęt. W ruch poszły kosiarki. Tyle tylko, że trawę zdążyła pokryć cienka warstwa śniegu. Całość wyglądała jak z komedii Stanisława Barei. Jak do tego doszło?
Pod postem pojawiło się wiele zarzutów pod adresem prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz samorządu dzielnicy Ursynów. Robert Kempa, burmistrz Ursynowa, od razu podkreślił, że absurdalna decyzja nie wyszła od niego, bo terenem zarządza Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Do podobnej sytuacji doszło rok temu przy drodze wojewódzkiej nr 309 w okolicach Leszna (woj. wielkopolskie). Leszczyński radny Przemysław Górzny opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widziać pracowników koszących trawę pokrytą grubą warstwą śniegu. Zarządca tłumaczył wtedy, że firma, która wygrała przetarg chciała wykonać wszystkie zlecone prace przed końcem roku.
Prace związane z utrzymaniem zieleni nad tunelem S2 realizował wykonawca inwestycji WeBuild. Wystąpiliśmy do firmy WeBuild o przekazanie wyjaśnień w tej sprawie – przekazała Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka mazowieckiego oddziału GDDKiA.
Jak dodała, dyrekcja zwracała uwagę na to, że koszenie powinno być uzależnione od warunków atmosferycznych.
Jeden komentarz
ul. Śnieżnych Kosynierów…pozytywne