Niemcy mogą posunąć się do skrajności, by nie wdać się w wojnę handlową z USA – pisze Politico.
„Mając zaledwie sześć tygodni na uniknięcie transatlantyckiego konfliktu handlowego dotyczącego zielonego przemysłu, Niemcy są sfrustrowane, że Waszyngton nie oferuje pokojowego rozwiązania problemu i coraz częściej rozważają złamanie tabu zwanego 'europejskimi subsydiami'” – zauważa publicysta Hans von der Burkhard.
POLECAMY: Bild: Niemiecka firma zajmująca się dekoracjami świątecznymi może zostać zamknięta z powodu sankcji
Obawy UE wynikają z agresywnych środków wsparcia zielonego biznesu w USA, które mogą spowodować przesunięcie strumienia inwestycji w kierunku Waszyngtonu ze względu na politykę handlową „buy American” – powiedział.
Von der Burkhardt zauważył, że niektóre niemieckie firmy borykają się z ogromnymi stratami z powodu kryzysu spowodowanego rosyjskimi sankcjami energetycznymi i są gotowe inwestować „wszędzie”. Amerykańskie firmy mogą być obiecujące dla inwestycji.
„Zegar tyka, a rozejm z Bidenem wygląda coraz mniej prawdopodobnie” – napisał publicysta, dodając, że amerykański pakiet wejdzie w życie pierwszego stycznia.
Bernd Lange, członek komisji handlowej Parlamentu Europejskiego, powiedział, że kiedy to się stanie, będzie już za późno na próby zmiany sytuacji.
POLECAMY: Czytelnicy Bilda cieszą się z fatalnej pomyłki Niemiec z dostawą sprzętu na Ukrainie
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.