Sprawa ukraińskich szantażystów z hotelu IKAR w Poznaniu wiecznie żywa. Teraz do sprawy przymusowego wysiedlenia z okupowanego przez uchodźców z Ukrainy hotelu włącza się Stowarzyszenie Rozbrat z Poznania. Członkowie tego stowarzyszenia zapowiedzieli protest w obronie szantażystów z Ukrainy, którzy domagają się prawa do dalszego zamieszkiwania hotelu, jaki muszą opuścić do końca listopada.
POLECAMY: Trzaskowski oszalał! W Warszawie powstała »Aleja Ofira Agresji Rosyjskie«
Zdaniem Rozbratu, miejsce uchodźców mają zająć biznesmeni.
Zapowiedziany protest odbędzie się w piątek 25.11.2022 roku o godzinie 11.00 przed hotelem Sheraton przy ulicy Bukowskiej w Poznaniu.
– Grupa Marriott International oraz władze państwowego Polskiego Holdingu Hotelowego planują wysiedlenie wojennych uchodźców z budynku hotelu Ikar w Poznaniu. Ludzie, którzy znaleźli tu schronienie, mieliby opuścić Ikar do końca listopada. Wysiedlenia wymaga plan powstania w tym publicznym budynku luksusowego hotelu Four Points by Sheraton, którego marka należy właśnie do grupy kapitałowej Marriott International. Miejsce uchodźców mają zająć międzynarodowi biznesmeni – informują organizatorzy.
MATERIAŁ POWIĄZANY: Wojewoda mówi dość kolejnym bezpodstawnym żądaniom »uchodźców« z hotelu IKAR
Jak przypominają, hotel Ikar należący do państwa to zaplecze dla lokalnej społeczności. Nie tylko pozwolił na ulokowanie w nim „uchodźców” w sytuacji kryzysowej, ale też służył za miejsce kwarantanny podczas pandemii. – Dziś w niezwykle trudnych czasach społeczeństwo potrzebuje publicznej infrastruktury znacznie bardziej niż kolejnego luksusowego hotelu. Tymczasem kolejne budynki należące do skarbu państwa lub samorządu są uparcie prywatyzowane lub komercjalizowane. Plan budowy Sheratona w środku wojny* nie jest żadną receptą na kryzys, jedynie pogłębia piętrzące się społeczne problemy w Poznaniu – dodają. – Żądamy od Holdingu i grupy Marriott International, by powstrzymali plan wysiedleń pod dyktando multi-miliarderów!
Stowarzyszenie w swoim oświadczeniu zapomniało jednak o zdrowym rozsądku. Przecież jak ci niby uchodźcy przybyli do Polski i zostali osiedlenia na koszt Polaków w hotelu IKAR nikt im nie obiecywał, że w tym miejscu będą zamieszkiwać do zakończenia konfliktu.
W świetle obowiązujących przepisów właściciel tego obiektu zachował prawo do dysponowania swoją własnością i z uwagi na zaplanowany dużo wcześniej remonty obiektu powiadomił okupantów, jakich przyjął pod swój dach, że z końcem listopada muszą oni zwolnic zajmowany obiekt.
O sprawie został też powiadomiony wojewoda wielkopolski, który stanął na wysokości zadania i proponował okupantom różne lokalizacje poza Poznaniem. Jednak okupantom żadna z tych lokalizacji nie odpowiadała, ponieważ oni nie chcą mieszkać na peryferiach.
W takim przypadku mają możliwość wynajęcia sobie samodzielnie mieszkania lub powrotu na Ukrainę.